Powoli staje się już tradycją, że po każdym turnieju portal HLTV.org wręcza medal zawodnikowi, który według nich najlepiej sprawował się przez wszystkie rozegrane mecze.
Tym razem tytuł MVP, całkowicie zasłużony, trafia do Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego. Polski „dzik” grał świetnie już od pierwszego meczu. Jego rating spadł poniżej jedności jedynie trzy razy przez cały turniej, z czego dwukrotnie na przegranych mapach. Ogólna ocena za turniej wyniosła 1.18. Jego wkład w zwycięstwo drużyny Virtus.pro był niesamowicie wielki. Szczególnie było to widać chociażby na finałowym Trainie, gdzie po pierwszej połowie miał niemalże dwa razy więcej fragów od swoich kolegów w zespole. Dodatkowo Snax może się pochwalić, że w jednym turnieju pokonał trzy drużyny, które przez ostatnie około dwa lata dominowały na Majorach CS:GO. Najpierw Szwedzi z Fnatic, następnie ostatni wygrani Astralis i na „deser” SK Gaming. Wysokie statystyki na zawodników z takich zespołów, to na prawdę nie lada wyczyn.