Virtus.pro po pierwszej mapie z mousesports prowadzi 1:0. Przyszła pora na Mirage, czyli pick ekipy Niko. Myszy wywalczą remis, czy może Polacy awansują do półfinału?
Proces odrzucania map:
Virtus.pro odrzuca Cache.
mousesports odrzuca Nuke.
Virtus.pro wybiera Train.
mousesports wybiera Mirage.
Virtus.pro odrzuca Inferno.
mousesports odrzuca Overpass.
- Mapą decydującą będzie Cobblestone.
W pistoletówce mousesports rozpoczęło od bardzo defesywnego krycia B, co ułatwiło atak naszym rodakom, którzy dopisali na swoje konto pierwszy punkt. Już na samym starcie nie brakowało emocji, ponieważ obie ekipy popisywały się świetnymi umiejętnościami gry pistoletami. Po czterech odsłonach na tablicy wyników widniał remis 2:2, a z przewagą broni do następnej rundy przystąpiło mousesports. Dwie następne rundy przyniosły nam dwa kolejne clutche wygrane przez reprezentantów VP. Filip 'NEO' Kubski jako pierwszy wygrał 1 vs. 2, a później to Janusz 'Snax' Pogorzelski w roli głównej i doprowadził do wyniku 4:2. Przewaga Virtusów została bardzo szybko zniszczona, przez świetnie broniące bombsite'ów mousesports – 4:4. Polski zespół bardzo szybko wziął się za robotę i grając pewnie doprowadził do remisu 6:6. Do końca pierwszej połowy „Myszy” panowały nad sytuacją i skończyły pierwszą część spotkania wynikiem 9:6 na swoją korzyść.
Druga połowa rozpoczęła się od wygranej pistoletówki polskiego zespołu. Na szczęście nie popełnili większych błędów kiedy przeciwnik rozgrywał force, przez co na samym starcie doprowadzili do remisu 9:9. Mecz stał na ogromnym poziomie, a Virtusi pokazywali, że nawet na eco potrafią zagrozić i zdobyć cenny punkt – 10:10. Starcie powoli wchodziło w decydującą fazę, a obrona VP była po prostu nie do przejścia – 13:10. Przyszła pora na pauzę taktyczną od Niko i spółki. Co prawda na poprzedniej mapie nie dała im zbyt wiele, ale kto wie jaki plan B mają przygotowany na Mirage. Udało się zdobyć jedną rundę, ale nie musieliśmy czekać długo na odpowiedź Virtusów, którzy ewidentnie czuli się pewniej w końcówce meczu – 14:11. Kiedy wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą oskar zmotywował swoją piątkę i próbowali nadal walczyć. Do dogrywki brakowało im już zaledwie dwóch punktów, a nasi musieli rozegrać jedno eco. Koniec! Dogrywki nie będzie, a Virtus.pro może się cieszyć z awansu do półfinału.
mousesports 14:16
Virtus.pro