Dziś rozpoczynamy fazę pucharową DreamHack Las Vegas. W jednym z ćwierćfinałów zmierzą się Virtus.pro oraz mousesports. Postanowiłem przyjrzeć się z bliska potencjalnym atutom obu drużyn.

DreamHack Las Vegas to turniej, w którym szesnaście zespołów rywalizowało o $450,000, lecz aktualnie w walce pozostało tylko osiem najlepszych ekip. Dziś zmagania rozpoczynają się o godzinie 19:00 od spotkania North vs. Gambit Gaming, a zaraz po tym ma się zacząć mecz Virtus.pro kontra mousesports, który postanowiłem dla Was przeanalizować. Czy nasz najlepszy polski zespół ma szansę na zwycięstwo?

mousesportsMousesports

  • Bosnia and Herzegovina Nikola „NiKo” Kovač
  • Germany Timo „Spiidii” Richter
  • Czech Republic Tomáš „oskar” Šťastný
  • Germany Denis „denis” Howell
  • Spain Christian Garcia „lowel” Antoran

Virtus.proVirtus.pro

  • Poland Filip „NEO” Kubski
  • Poland Wiktor „TaZ” Wojtas
  • Poland Paweł „byali” Bieliński
  • Poland Janusz „Snax” Pogorzelski
  • Poland Jarosław „pasha” Jarząbkowski

 

VP turniej rozpoczęło od zwycięstwa z Misfits (16:12 de_cobblestone), a następnie przegranej z Gambit Gaming (10:16 de_cobblestone). Wczoraj zmierzyli się oni z odwiecznym rywalem, który powrócił do dawnego składu, czyli Fnatic wraz z flushą i JW. Starcie wyglądało naprawdę pięknie dla naszych zawodników. Szwedzi nie wyglądali jak dawniej. Polacy nie pozostali im złudzeń na awans, gładko wygrzwajc 2 – 0 (16:9 de_mirage, 16:2 de_cobblestone), zapewniając szwedzkim zawodnikom powrót do domu. Myszki zaskoczyły każdego fana oglądającego starcia DreamHack. Po dwóch szybkich zwycięstwach, z Natus Vincere (16:12 de_cobblestone) oraz FaZe (16:10 de_mirage), wyszli z fazy grupowej i starają się walczyć. Najbardziej wyróżniali się NiKo oraz oskar.. Co by się nie działo, to i tak ich najlepszy zawodnik zaraz po zakończeniu DH Las Vegas przechodzi do europejskiej ekipy FaZe, z którą już podpisał kontakt. Oznacza to powrót ChrisJ'a do składu, a Nikola w nowych barwach pokaże nam się już podczas Intel Extreme Masters w Katowicach. Nie da się ukryć, że Virtus.pro jest faworytem do zwycięstwa. Ostatnie spotkania z mouz wychodziły nam bardzo dobrze, co przedstawia to infografika poniżej.

 

@HLTV.org
 

Przez ostatnie miesiące możemy oglądać naprawdę wybitną formę Virtus.pro, które odzyskało swój dawny blask i chce udowodnić, że wiek nie gra roli. W tym roku do naszych sukcesów zalicza się już trzecie miejsce, podczas World Electronic Sports Games 2016, a ostatnio po niesamowicie emocjonującym finale, drugie miejsce na Majorze ELEAGUE Atlanta 2017. U mousesports wygląda to znacznie słabiej. Bez sukcesów, ale można ich pochwalić za zajmowanie pierwszej lokaty w piątym sezonie ESL Pro League z dorobkiem 9pkt.

Gdybym miał typować zwycięzce, to stawiałbym na Złotą Piątkę. Zapowiedzieli przed turniejem, że zamierzają się zemścić na Astralis za finał Majora i na pewno będą chcieli tego dokonać. Po dzisiejszym nocnym losowaniu, wychodzi na to, że wygrywając ten mecz będziemy musieli się zmierzyć z duńskim składem w półfinale, o ile oni sami zdołają wygrać z NiP. Spodziewam się tutaj wygranej po dwóch mapach, lecz nie możemy być zbyt pewni siebie. Wiemy co potrafi NiKo, jeżeli naprawdę dobrze się wczuje w spotkanie.