Drugi dzień rozgrywek w Las Vegas wyłonił nam pierwszych zwycięzców i przegranych turnieju DreamHack Masters. Cztery ekipy mają już zagwarantowany udział w fazie pucharowej, a cztery pakują się przed wyjazdem do domu.
Kolejne osiem meczów za nami. Wczorajsze spotkania miały bardzo dużą wagę, ponieważ niektóre drużyny już mogły zagwarantować sobie występ w play-offach, a niektóre walczyły o pozostanie w turnieju. Spójrzmy na to jak potoczyła się sytuacja.
Grupa A
Astralis (2-0, +18)
OpTic (1-1, -2)
North (1-1, +7)
compLexity (0-2, -23)
Grupa B
Gambit (2-0, +14)
Fnatic (1-1, -1)
Virtus.pro (1-1, -2 )
Misfits (0-2, -11)
Grupa C
SK Gaming (2-0, +21)
Cloud9 (1-1, -8)
NiP (1-1, +9)
TyLoo (0-2, -22)
Grupa D
mouz (2-0, +10)
Na`Vi (1-1, +6)
FaZe Clan (1-1, -4)
Renegades (0-2, -12)
Duńczycy z Astralis po wygranym pojedynku z OpTic Gaming wychodzą z grupy z pierwszego miejsca. Widać, że od Majora ELEAGUE nie zwalniają ani na chwilę i pewnie kroczą po kolejne zwycięstwo. Dysponują niesamowitą formą, która może zaowocować kolejnym zwyciężonym turniejem. Z kolei North podjęło walkę z compLexity Gaming. Wygrali bardzo pewnie, wysokim wynikiem 16:4, przez co compLexity odpadło z turnieju. OpTic i North będą walczyć o wyjście z grupy w pojedynku o BO3. Wcześniej spotkali się już na tym turnieju w meczu BO1, który zwyciężyli Amerykanie. Czy trzy mapy będą służyć Duńczykom?W grupie B pierwsze miejsce zajęło Gambit po wygranym meczu na Virtus.pro. Polacy ulegli świetnej grze drużynie Zeusa na mapie Cobblestone. Virtusi ostatnio bardzo często decydują się na grę na tej lokacji, jednak tym razem zabrakło trochę do wygranej. Zeus zdecydowanie dobrze przygotowuje swój zespół pod każdego przeciwnika i to owocuje kolejnymi wygranymi. Do domu może się szykować Misfits, które wczoraj przegrało 16:9 z Fnatic. Tak więc o awans będą walczyć Virtusi oraz Szwedzi. TaZ pierwszego dnia turnieju podczas wywiadu kwestionował słuszność powrotu JW oraz flushy do tego składu. Jak twierdzi na siłę chcą powrócić do swojego legendarnego składu, lecz nie będą już tak silni. Dziś przekonamy się, czy Fnatic nie da pstryczka w nos Polakom, ponieważ spotkają się w decydującym meczu w formacie do dwóch wygranych map. Ta forma meczu zdecydowanie jest na korzyść podopiecznych Kubena.Tutaj pierwsze miejsce zajęło grające w nowym składzie SK Gaming. Brazylijczycy mieli łatwą przeprawę przez tę grupę. Najpierw łatwe zwycięstwo z TyLoo, a wczoraj podobnym wynikiem pokonali Cloud9. SK Gaming wygrali z amerykanami 16:6 udowadniając, że nowy gracz w ich składzie spędził z nimi odpowiednią ilość godzin trenując. TACO w wywiadzie dla naszej strony powiedział, że nie czuje się faworytem tego turnieju właśnie przez wcześniejszą zmianę, jednak te wyniki mówią zupełnie coś innego. Z turniejem pożegnali się wcześniej wymienieni Chińczycy, którzy wczoraj przegrali na Ninjas in Pyjamas. Szwedzkie legendy, które znajdują się ostatnio w potężnym dołku, będą walczyć o „być albo nie być” w turnieju z Cloud9. Oni również już się spotkali wcześniej podczas DreamHack Masters Las Vegas. Wtedy to Amerykanie okazali się lepsi, lecz wygrali tzw. rzutem na taśmę. Czy zdołają znów tego dokonać i to podwójnie?Tutaj, nie lada zaskoczenie. Z pierwszego miejsca wychodzi mousesports, które na swojej drodze pokonało Natus Vincere oraz FaZe Clan. Ich największa gwiazda, czyli NiKo, gra ostatni swój turniej z tą drużyną. Po DreamHacku przechodzi on do FaZe Clan, które wykupiło go by wypełnić lukę powstałą po aizym. Jednak nie przeszkodziło to myszom pokonać FaZe, a na szczycie tabeli znaleźli się oskar wraz z NiKo. Na`Vi pokonało wczoraj Renegades zapewniając sobie walkę o wyjście z grupy z drugiego miejsca. Spotkają się tam właśnie z FaZe. GuardiaN podczas pomeczowego wywiadu powiedział, że borykają się z małymi problemami w drużynie, jednak porównał je do związku. Jak twierdzi czasem zdarzają się kłótnie, lecz potem znów wszystko wraca do należytego porządku. Jednak czy te problemy uniemożliwią im awans do play-offów?