Specjalnie dla czytelników ESPORT NOW przygotowaliśmy analizę szans w spotkaniach piątej kolejki EU LCS. Oprócz dwóch bardzo trudnych do wytypowania spotkań, obejrzymy cztery, dość jednostronne, mecze.

G2 Esports (1.76) vs Unicorns of Love (1.98)

Pierwszy z dwóch czwartkowych hitów. G2 Esports jak i Unicorns of Love to jedyne drużyny, które do tej pory nie przegrały żadnego meczu. Owszem, zwycięzca IEM Oakland rozegrał jedno spotkanie mniej, jednak dotychczasowe występy „Jednorożców” pokazują, że nalezy ich stawiać wśród faworytów całego splitu. G2 Esports zdążyło już wygrać z dwoma największymi rywalami w walce o tytuł najlepszego zespołu europejskiego, Fnatic oraz H2K. O zwycięstwie w tym spotkaniu przesądzi przede wszystkim dyspozycja junglera. Wydawałoby się, że to Xerxe pokazywał się ostatnimi czasy lepiej od Tricka, jednak dopiero bezpośrednia konfrontacja może wskazać lepszego zawodnika. Dla rumuńskiego gracza Unicorns of Love jest to debiutancki split, natomiast Koreańczyk w Europie występuje już od ponad roku. Przed wybraniem swojego faworyta warto zastanowić się dwukrotnie.

Fnatic (1.9) vs Splyce (1.71)

Tuż po meczu pomiędzy G2 a UoLem zobaczymy starcie odradzającego się Fnatic z zaskoczeniem letniego splitu zeszłego roku, Splyce. Ci drudzy to jedna z dwóch ekip, która nie wymieniła żadnego z graczy przed obecnym splitem. Fenomenalne ostatnie pół roku na arenie europejskiej pozwoliło im na zdobycie jeszcze większego doświadczenia, a przede wszystkim zgranie się. Warto zwrócić uwagę na to, że u ich przeciwników zaszła zmiana na jungli, bowiem Broxah zastąpił Amazinga. W meczu przeciwko Team Vitality zaprezentował się dość dobrze, choć to dopiero teraz czeka na niego prawdziwy sprawdziań. Splyce natomiast w swoim składzie posiada Trashy’ego, który wielokrotnie udowadniał, że jest solidnym leśnikiem.

Misfits (1.22) vs Vitality (4.25)

Nie da się ukryć, że po raz kolejny Team Vitality ma ogromne problemy, aby zaprezentować się z dobrej strony na tle najlepszych europejskich drużyn. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Misfits, które jako jedyny debiutant w EU LCS pokazuje, że jest w stanie powalczyć o jak najwięcej punktów pozwalających zakwalifikować się do Mistrzostw Świata. Ich rywale rozczarowują, bowiem na swoim koncie posiadają jedynie jedną wygraną. Ostatnie zmiany w zespole, gdzie do pierwszego składu wszedł GBM, a Nukeduck zastąpił Hachaniego na pozycji supporta, miały dać o wiele więcej blasku grze Vitality, jednak w spotkaniu z Fnatic okazali się być o klasę gorsi. Wciąż jednak należy mieć na uwadze, że Misfits to drużyna dopiero przystosowująca się do standardów EU LCS.

H2K (1.22) vs Giants (4.25)

Pierwsze ze spotkań, w którym zwycięzca jest o wiele bardziej widoczny. H2K od samego początku splitu gra bardzo spokojnie, bez większych problemów w komunikacji. Mimo niemal kompletnej zmiany składu przegrali jedynie dwa spotkania, choć były to mecze z przeciwnikami walczącymi o triumf w wiosennym splicie. Należy także pamiętać, że w ich składzie znajduje się najlepszy europejski jungler, Jankos, który wielokrotnie pokazywał, że jest najważniejszym ogniwem drużyny. Giants natomiast ma widoczne problemy w zespole. Słaba gra w zasadzie każdego z zawodników pozostawia wiele do życzenia. Jedynie cud mógłby pomóc im w wygranej przeciwko H2K.

Splyce (1.2) vs ROCCAT (4.3)

Kolejne spotkanie, gdzie łatwo jest wyznaczyć faworyta. Jak wspominaliśmy wcześniej, Splyce to solidna drużyna, która stawiana jest wśród najlepszych ekip Europy. Nie będzie żadnym zaskoczeniem, że Team ROCCAT nie ma większych szans w tym starciu. Ekipa Phaxiego na dwanaście map wygrała jedynie dwie. Co ciekawe, jedna z nich była rozgrywana przeciwko Fnatic. Mimo sporej ilości zmian w składzie, to drużyna wciąż nie potrafi odnaleźć swojego rytmu w EU LCS. Razem z Origen walczą o rekordową ilość przegranych w ciągu jednego splitu. Śmiało można zdecydować się na wybór Splyce, gdyż nic nie zapowiada na wygraną Team ROCCAT.

Fnatic (1.11) vs Origen (6.3)

Nikogo nie zdziwi fakt, że tutaj także bez problemu możemy wskazać Fnatic jako zdecydowanego faworyta tego starcia. Mimo lepszych i gorszych stron, ekipa Capsa musiałaby mieć ogrom nieszczęścia, aby oddać jakąkolwiek mapę Origen. Do dziś trudno jest znaleźć racjonalne powody wyjaśniające wybór NaeHyuna na pozycję midlanera w tym zespole. Dziesięć przegranych map na dziesięć rozegranych to fatalny wynik, gorszy nawet od tego osiągniętego przez Team ROCCAT. Niemal na każdej pozycji Fnatic ma lepszych zawodników, zastanawiać się można jedynie nad górną aleją, choć dzięki swojemu doświadczeniu sOAZ może zaprezentować się o wiele lepiej w tym starciu.

Fortuna Zakłady Online sp. z o.o. posiada w swojej ofercie wszystkie spotkania piątej kolejki EU LCS. Wszystkie kursy znajdujące się obok nazw drużyn zostały zaczerpnięte z tego źródła.