Już dziś wieczorem wystartują rozgrywki w ramach DreamHack Masters Las Vegas. Szesnaście zespołów powalczy o prestiżowe trofeum oraz pulę nagród. Wśród nich znajduje się drużyna z Polski – Virtus.pro, która turniej rozpocznie od meczu z Misftis.
DreamHack to jedna z najlepszych organizacji zajmujących się e-sportowymi turniejami. Zawodnicy zazwyczaj po całym wydarzeniu są zadowoleni, ponieważ organizatorzy starają się unikać opóźnień w spotkaniach i dbać o drużyny, a warunki w jakich przychodzi im grać są profesjonalnie przygotowane. Dodatkowo dochodzą do tego dość duże pule nagród, a podczas DreamHacka Masters Las Vegas gracze powalczą o $450 000, z czego zwycięska formacja zgarnie $200 000.
Podczas zawodów wśród szesnastu drużyn znajduje się polskie Virtus.pro. Nasi rodacy już dzisiejszego wieczoru rozpoczną swoje zmagania w grupie B. Pierwszym przeciwnikiem będzie amerykańskie Misfits, czyli ekipa, która nie powinna zagrozić Polakom. Enemy Virtusów nie osiągneli w ostatnim czasie żadnych sukcesów drużynowych. Wiemy jednak jak nieprzewidywalną grą jest Counter Strike: Global Offensive, ale przed rozpoczęciem zawodów kibic VP może widzieć same pozytywy. Złota Piątka w 2017 roku zdążyła już odwiedzić dwa eventy, na których zaprezentowała się dość dobrze. Pierwszym były finały WESG w Chinach, podczas których Polacy zajęli trzecie miejsce pokonując Space Soldiers wynikiem 2:0 w mapach. Zgarnęli wtedy $200 000 i mogli skupić się w pełni na Majorze ELEAGUE, który odbywał się w Atlancie. Bez wątpienia był to najważniejszy turniej dla naszych, jeżeli chodzi o pierwszą część roku i bardzo dużo czasu spędzili na przygotowania. Wszystko zaowocowało, ponieważ polski zespół przeszedł łatwo przez pierwszy etap z bilansem 3 zwycięstw i 0 porażek. Dopiero w ćwierćfinale zaczęły się schody, kiedy North kompletnie przejęło inicjatywę i dominowało. Na szczęście byliśmy świadkami wspaniałego powrotu Złotej Piątki, która kończąc spotkanie wynikiem 2:1 powędrowała do półfinału. Spotkali tam najlepszą brazylijską ekipę SK Gaming. Fallen ze spółką próbowali postawić opór, lecz Virtusi mieli jasny cel i wygrywając mecz 2:0 przeszli do decydującego starcia. Niestety w finale mimo świetnie rozegranej pierwszej mapy, na dwóch następnych zabrakło małych detali i Polacy musieli się pogodzić z bolesną porażką 1:2 przeciwko Astralis. Wygrali wtedy $150 000 zajmując drugie miejsce, ale bardzo ważne dla polskiej formacji trofeum podnieśli przeciwnicy. Możemy być jednak pewni, że w Las Vegas, podczas DreamHacka Polacy będą chcieli szukać zemsty i zagrają najlepiej jak potrafią, aby zwyciężyć całe zawody. Po tak owocującym starcie muszą ciągnąć swoją formę dalej.

Wiktor 'TaZ' Wojtas
Jarosław 'pashaBiceps' Jarząbkowski
Paweł 'byali' Bieliński
Janusz 'Snax' Pogorzelski
Filip 'NEO' Kubski
Jakub 'kuben' Gurczyński (coach)

Sean 'seang@res' Gares
Shahzeb 'ShahZaM' Khan
Skyler 'Relyks' Weaver
Rusen 'Twistzz' Van Dulken
Hunter 'SicK' Mims
Znane przysłowie mówi „do trzech razy sztuka”, więc fani oraz zawodnicy Virtus.pro muszą uwierzyć w sukces. Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się po myśli polskiego zespołu. Przeciwnik na papierze nie wygląda groźnie, ale wiemy jak potrafią zaskakiwać amerykańskie formacje, więc oby nasi rodacy pozostali ciągle w skupieniu. Mecz oglądać możecie na oficjalnym streamie DreamHacka od godziny 21:50, natomiast turniej rozpoczniemy od spotkania o godzinie 19:00, w którym również wystąpi finalista Majora, ponieważ o pierwsze trzy punkty Astralis powalczy z compLexity.