Pierwsze spotkanie było pokazem totalnej dominacji ze strony Schalke 04. Drugi mecz zaczął się dla Team Kinguin lepiej, jednak błędy w grze połączone z doskonałą dyspozycją przeciwników nie pozwoliły na ugranie nawet jednej mapy w pierwszej kolejce rozgrywek w ramach EU Challenger Series.

W drugim spotkaniu Wojciech „Tabasko” Kruza sięgnął po jednego ze swoich ulubionych bohaterów – Lee Sina.  Przyniosło to efekt w postaci pierwszego zabójstwa – wespół z Sebekxem ograli junglera przeciwnika. Niestety chwilę później popełnili błąd, który bezlitośnie wykorzystał Marcin „SELFIE” Wolski i zanotował dwa zabójstwa na swoim koncie, rewanżując się za pierwszą krew. Team Kinguin dzięki dobrej grze na dolnej alei wyszło na małą przewagę, jednak zaprzepaściło ją nieudaną próbą wejścia pod wieżę Schalke – po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Jean-Victor „Loulex” Burgevin na Kha'zixie pokonując w pojedynku 1v1 Tabasko.

Efektem tego zagrania było zdobycie pierwszej wieży przez niemiecki zespół, co znów zaprocentowało zdobyciem początkowej przewagi w złocie. Chwilę później świetnym zagraniem popisał się SELFIE i jego Katarina z trzema zabójstwami na koncie zaczęła być realnym zagrożeniem dla Team Kinguin. W szesnastej minucie znów dał o sobie znać Loulex – podobnie jak w pierwszej grze, Kha'zix w jego rękach stał się potężną maszyną do zadawania obrażeń. Zainicjował on walkę, w której Schalke 04 za cenę jednej śmierci zdobyło trzy i ustabilizowało przewagę na mapie.

Brak kontroli nad wizją na mapie przyniósł efekt – w 26 minucie na konto zawodników niemieckiej organizacji zapisał się kolejny baron. Zawodnicy Schalke z żelazną konsekwencją wykorzystywali każde potknięcie Team Kinguin i nie dali im żadnych szans na zwycięstwo. Kilka minut później było po wszystkim – bez zbędnego pośpiechu i ryzyka ekipa VandeRa wywalczyła sobie drogę do nexusa, zdobywając komplet punktów.