Ponad połowa spotkań drugiego tygodnia EU LCS już za nami. Wczorajsze pojedynki zakończyły się punktami dla Fnatic, którzy pokonali Giants 2:1 oraz Splyce, którzy rozgromili Vitality 2:0.
Drugi dzień ligowego tygodnia rozpoczął się pojedynkiem Splyce oraz Vitality. Obie drużyny nie miały jeszcze na swoim koncie żadnego zwycięstwa, więc zdobycie punktów w tym spotkaniu było ważne dla każdego z zespołów. W zeszłym tygodniu Splyce borykało się z problemami z podejmowaniem decyzji, co jest dość nietypowe – drużyna jest znana ze swojej gry makro i kontroli. Wczoraj wicemistrzowie Europy pokazali jednak, że nadal są tą samą spokojną ekipą, jaką byli w zeszłym sezonie. Pierwsza mapa spotkania była przez nich kontrolowana od początku do końca. Bardzo ułatwił to wybór Shena dla Wundera, który za pomocą globalnej umiejętności specjalnej zapewniał swojemu zespołowi dużą przewagę. Jedyną nadzieją Vitality na powrót do gry była wspaniała kradzież Nashora. Niestety nawet pomimo tego, ekipa Steeelbacka nie podołała oponentom.
Druga gra potoczyła się podobnie co pierwsza – Trashy po raz kolejny położył swoje ręce na Rengarze. Prezentował się na tej postaci o wiele lepiej niż w zeszłym tygodniu, co odbiło się bardzo pozytywnie na zgraniu zespołu. Ciekawym wyborem był także Mordekaiser dla Sencuxa, jako kontra na Katarinę, która pojawiła się po stronie Vitality. W drugim spotkaniu po raz kolejny widać było, jak bardzo duża przepaść dzieli obie drużyny. Splyce bez większych problemów ogrywało przeciwny zespół, raz po raz wyłapując oponentów i powiększając swoją przewagę. Dobra kontrola mapy znów zapewniła im łatwe zwycięstwo i to duńska ekipa wyszła z pierwszego meczu dnia zwycięsko.
Drugie spotkanie wczorajszych rozgrywek było bardziej zacięte. Fnatic podjęło w nim Giants Gaming, którzy nie zaprezentowali się zbyt dobrze w pierwszym tygodniu. Pierwsza mapa meczu szybko jednak starła uśmiechy z twarzy fanów Fnatic. Zespół ten miał bowiem dość słabą kompozycję, co wykorzystali przeciwnicy – za każdym razem miażdżąc teamfighty. Amazing, grający Elise nie pokazał się z dobrej strony – a jego oponent, Memento – wręcz przeciwnie. Jego Kha Zix był nie do zatrzymania i zapewnił Giants wygraną pierwszej mapy meczu.
Fnatic nie pozostało jednak dłużne – druga gra potoczyła się zupełnie inaczej. Z lepszą kompozycją i sprawniej działającym Amazingiem byli Królowie Europy wyglądali znacznie solidniej. Doskonale zaprezentował się również Caps, który wyrasta na główną gwiazdę drużyny. Jego gra Syndrą była o wiele lepsza niż wcześniej, a młody midlaner zdołał kompletnie przygnieść przeciwników.
Wszystko miało się wyjaśnić w trzeciej grze spotkania. Giants Gaming postanowili więc zaryzykować i wybrać Illaoi dla flaxxisha, znanego z umiejętnego posługiwania się tym herosem. Podobnie jednak jak SoaZ, w grze pierwszej, tak młody toplaner Giants nie potrafił wykorzystać Illaoi przeciw dużej ilości kontroli tłumu Fnatic, którzy zmiażdzyli oponentów, wygrywając pierwsze spotkanie w sezonie.
Dzisiejsze mecze również zapowiadają się bardzo interesująco – Unicorns of Love zmierzy się z H2K, a G2 podejmie Misfits. Oba spotkania z pewnością będą pełne emocji i zaważą o tym jak prezentować się będzie tabela, gdyż wszystkie drużyny prezentują się dobrze i mają chrapkę na pierwsze miejsce. Transmisja z tych meczów będzie oczywiście dostępna na kanale Nervariena na twitch.tv.