Astralis pokonało Natus Vincere na ostatniej mapie podczas ćwierćfinałowego spotkania. Duńczycy poradzili sobie z presją i tym samym to oni zostają pierwszym zespołem, który zapewnił sobie udział w półfinale ELEAGUE Major 2016.
Proces wyboru map:
Astralis odrzuca Cobblestone
Natus Vincere odrzuca Cache
Astralis wybiera Overpass
Natus Vincere wybiera Mirage
Astralis odrzuca Train
Natus Vincere odrzuca Nuke
- Mapa decydująca: Dust2.
de_dust2
Ostatnia, decydująca mapa rozpoczęła się od wygranej przez Astralis rundy pistoletowej. Terroryści poszli za ciosem i bardzo szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Pierwszy full nie był najlepszy w wykonaniu Natus Vincere. Antyterroryści nie byli w stanie odbić zajętego bombsite'a „B”. Przegrana oznaczała brak środków do gry w kolejnym starciu. To jednak nie sprawiło, że Na'Vi pozostało bezradne. Po świetnej zagrywce w wykonaniu Denisa „seized” Kostina, antyterroryści sprawili, że ich rywalom skończył się czas. Astralis przeprowadziło dobry atak na bombsite „A”. Duńczycy musieli się jednak pogodzić z tym, że ich rywale również są w stanie przeprowadzić kontratak. Wspomniany kontratak nie udał się podczas rundy numer siedem. Duńczycy szli do przodu. Wygrywali już 6:2, co było wystarczającym powodem, aby Natus Vincere skorzystało z taktycznej pauzy. Po wznowieniu, antyterroryści bez większych problemów stawili czoła terrorystom. Niestety, ale Peter „dupreeh” Rasmussen po raz kolejny miał problemy ze sprzętem, co było przyczyną krótkiej przerwy technicznej. Seized wraz zespołem konsekwentnie dążył do remisu. Solidna gra sprawiła, że na tablicy wyników ujrzeliśmy rezultat 6:6. Utrata prowadzenie sprawiła, że Duńczycy również skorzystali z pauzy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:7 dla Na`Vi.
Pomimo walki, Astralis nie dało rady odbić bs'a w drugiej pistoletówce. Mimo to, Duńczycy zagrali bardzo dobre anty-eco. Antyterroryści nie mieli problemu aby doprowadzić do remisu, jednocześnie opróżniając konta przeciwników. Opanowanie połączone z pewnością siebie, sprawiło, że Oleksandr „s1mple” Kostyliev poradził sobie z sytuacją 1 vs 2. Astralis pozostawało niewzruszone. Solidna obrona przełożyła się na wynik – 13:10. Antyterroryści po raz kolejny okazali się być lepsi. Tutaj już praktycznie nie było mowy o takim powrocie, jaki zobaczyliśmy na de_mirage. Astralis zyskało pięć rund meczowych. Duńska formacja skorzystała z pierwszej. Wygrywając 16:10, Astralis stało się pierwszym zespołem, który zagra w półfinale ELEAGUE Major 2017.