Major ELEAGUE już za puka do drzwi każdego fanatyka esportu. Już jutro zespoły rozpoczną walkę o milion dolarów. Postaraliśmy się przeanalizować dwa spotkania w tym Virtus.pro, które podejmie OpTic oraz zwycięzców ostatnich dwóch Majorów, czyli SK Gaming mierzące się z HellRaisers. Zapraszamy do lektury!
Virtus.pro
Janusz „Snax” Pogorzelski
Filip „NEO” Kubski
Paweł „byali” Bieliński
Jarosław pasha Jarząbkowski
Wiktor „TaZ” Wojtas
OpTic Gaming
Keith „NAF” Markovic
Will „RUSH” Wierzba
Óscar „mixwell” Cañellas
Tarik „tarik” Celik
Peter „stanislaw” JarguzVirtus.pro nie trzeba przedstawiać. Legendarny polski zespół, który jako jedyny trzyma się swojej piątki od bardzo długiego czasu. Ostatni rok był dla nich mieszany. Były sukcesy, lecz również bolące porażki, które trudno wymazać z pamięci. Przełomowym momentem dla „Złotej Piątki” był turniej StarLadder i-League Invitational #1, na którym zdobyli pierwsze miejsce pokonując Natus Vincere po pierwszych nieudanych miesiącach roku. Pewności siebie nabrali również, dzięki zwycięstwu podczas ELEAGUE Sezon 1 czy DreamHack Bucharest 2016.
Podczas ostatniego Majora sytuacja polskiego zespołu wyglądała bardzo ciekawie i zostawiła niedosyt. Virtus.pro przez fazę grupową przeszło dość szybko, wygrywając z Team Liquid oraz mousesports. W ćwierćfinałach musieli się natomiast zmierzyć z duńskim Astralis, które grało z dwoma graczami zastępczymi. Po wielkich emocjach udało im się wygrać na dwóch mapach i awansować do półfinałów, gdzie czekali na nich brazylijscy zawodnicy. Spotkanie z SK Gaming przyniosło wiele niezapomnianych emocji. Niestety, po trzech mapach Polakom nie udało się wygrać meczu co oznaczało, że po raz kolejny ulegli sile składu FalleN'a. Pozostawiło to wielkie niedosyt szczególnie, że Polacy od samego początku radzili sobie świetnie. Jak się później okazało, rywale Polaków wykorzystali szansę jaką dało im Virtus.pro zgarniając w ten sposób drugiego Majora z rzędu.Teraz to Polacy są typowani jako zwycięzcy nadchodzących rozgrywek. Przede wszystkim mają oni pozytywne wyniki podczas ostatnich spotkań z OpTic Gaming, którzy są ich pierwszymi rywalami na turnieju. Trzeba dodać, że gra na Amerykanów wychodzi im bardzo dobrze. Cały zespół przed wyjazdem złożył wiele obietnic w związku ze zdobyciem szczytu podczas nadchodzącego Majora. Wiele osób uważa, że porażka przeciwko Team Kinguin podczas WESG to tylko wpadka, jednak druga część sądzi, że tym meczem pokazali, iż nie mają szans na ELEAGUE. W tej sytuacji muszą udowodnić po raz kolejny, że są Legendami nie bez powodu.
OpTic Gaming lepszego zakończenia roku nie mogło sobie wymarzyć. Zwycięstwo na Northern Arena 2016 – Montreal oraz ELEAGUE Season 2 to ich największe sukcesy w całej karierze. Pokazali, że potrafią walczyć na równym poziomie z najlepszymi ekipami świata. Wiele osób skupia się głównie na niesamowitej postawie tarika, który z Counter Logic Gaming przeszedł do formacji OpTic Gaming i zaczął natychmiastowo osiągać z nową ekipą sukcesy. Mixwell, czyli hiszpański snajper jest typowany do bycia w najlepszej czołówce wszystkich rankingów tego roku. Czy uda mu się utrzymać aktualną formę? OpTic Gaming należy się bać zawsze i wszędzie.
Podsumowując, moim zdaniem Virtus.pro powinno poradzić sobie z amerykańskim składem. Grali na nich już pięć razy i wszystkie spotkania okazały się być sukcesem. Ich ostatni mecz odbył się podczas ESL New York 2016, gdzie byli już po poważnych zmianach w składzie. Sądzę, że Virtus.pro pokaże na co ich stać. Lubią grać w Ameryce, lubią grać na zespoły Ameryki Północnej oraz wychodzić szybko z grupy podczas Majorów. To bardzo dobre znaki.
SK Gaming
Gabriel „FalleN” Toledo
Fernando „fer” Alvarenga
Marcelo „coldzera” David
Epitacio „TACO” Pessoa
Ricardo „fox” Pacheco
HellRaisers
Kirill „ANGE1” Karasiow
Vlad. „bondik” Nеchуроrchuk
Bence „DeadFox” Böröcz
Martin „STYKO” Styk
Patrik „Zero” ŽúdelSK Gaming podobnie jak polski zespół nie trzeba przedstawiać. E-sportowa scena Counter-Strike: Global Offensive w 2016 rok należała w stu procentach do nich. W ich prywatnej gablocie stanęły trofea z dwóch Majorów – MLG Columbus oraz ESL Cologne, ale również wiele innych LANów. Poznawaliśmy ich jako KaBuM!, KeyD Stars, Luminosity, a w sierpniu po podpisaniu umowy z niemiecką organizacją, przeszli pod barwy legendarnego SK Gaming. Ich zespół składa się z znakomitych zawodników, którzy zostali wyróżnieni w rankingu HLTV.org. Znalazł się w nim ich był gracz, czyli fnx na pozycji #19, fer #15, FalleN #2 oraz najlepszy gracz ubiegłego roku – coldzera #1. Nie da się pominąć gracza TACO, który przyszedł do brazylijskiej formacji jako tzw. „świeżak„, a na ten moment jest jedną z ważniejszych postaci w składzie.
Tego Majora rozegrają z jedną zmianą, która wynikła pod koniec roku. Portugalski snajper fox, zastąpił już fnxa na finałach ECS, które o dziwo nie poszły po ich myśli. Teraz zobaczymy go również na ELEAGUE Atlanta 2017. Czy podoła? Tego nie wiemy, lecz zespół jest bardzo zmotywowany do walki z każdym i z pewnością nie będzie chciał zawieść żadnego fana. Zmiana gracza w brazylijskim zespole wynikła nagle i wciąż nie poznaliśmy oficjalnego powodu ich rozstania się z Lincolnem. Pojawiają się jednak plotki. Do Immortals ma dołączyć zawodnik fnx, a do składu SK Gaming za fox'a być może wejdzie felps. Byłaby to pokojowa wymiana między zaprzyjaźnionymi ekipami. Immortals tak naprawdę z łatwością można nazwać drugim składem stworzonym przez FalleN'a, który bardzo pomaga chłopakom w rozwoju.
Ostatni Major poszedł po ich myśli. Rozpoczęli od dwóch szybkich zwycięstw nad G2 oraz FaZe Clan. Następnie spotkali się w ćwierćfinałach z formacją FlipSid3, która swoją obecnością w tym etapie turnieju zadziwiła każdego fana e-sportu. Mimo zaskoczenia, ukraiński zespół przegrał 2 – 0, a na SK Gaming czekało w półfinale Virtus.Pro. Po naprawdę trudnych trzech mapach, pełnych emocji, wygrali z naszymi rodakami i przechodząc do wielkiego finału. W ostatnim meczu natrafili na Team Liquid (wówczas jeszcze z s1mple), które nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Podnieśli oni puchar ESL Cologne 2016 i zgarnęli kolejne 500,000$ do swoich kieszeni.HellRaisers, czy ktoś ich pamięta? Na pewno! Dawno ich nie było na ważnych turniejach, lecz każdy fanatyk zna ich organizację. Skład był odświeżany kilkukrotnie i dopiero teraz możemy oglądać ich w ciekawej formie. Przez Minora przeszli dosyć gładko, zajmując drugie miejsce i otrzymując slota na kwalifikacje do Majora ELEAGUE 2017. Pojechali oni na główne selekcje, gdzie rozpoczęli od dwóch zwycięstw nad mousesports oraz Ninjas in Pyjamas, lecz nie zdołali tego utrzymać przegrywając kolejne dwa mecze z GODSENT i OpTic Gaming. Ich ostatnią szansą był mecz o być, albo nie być z amerykańskim zespołem Cloud9. Po zaciętej mapie de_overpass finalnie wygrali 16 – 13 i udało im się awansować na najbardziej prestiżowe rozgrywki w świecie Counter-Strike: Global Offensive. Tak długo trzeba było czekać, by ujrzeć HellRaisers na Majorach, aż się w końcu udało. Ostatnio widzieliśmy ich podczas ESL One: Katowice 2015 gdzie zajęli 13 – 16 miejsce.
Podsumowując, nie da się ukryć, że nawet jeżeli fox nie jest w stanie godnie zastąpić fnxa, to cała czwórka jest w stanie wziąć ten ciężar na swoje barki. HellRaisers przez wielu typowany jest do przegrania trzech spotkań w fazie grupowej. Co ciekawe, nie odbyli żadnego bootcampu przed tymi rozgrywkami i mało osób daje im jakiekolwiek szanse, by znaleźli się w TOP 8. SK Gaming wręcz przeciwnie, swoje przygotowania zakończyli dopiero 17 stycznia. Brazylijska ekipa jest tu faworytem, ale podniesienie pucharu trzeci raz z rzędu, będzie dla nich wielkim wyzwaniem.