Virtus.pro wygrało przeciwko Space Soldiers w starciu o trzecie miejsce podczas winałów World Electronic Sports Games. Pokonanie tureckiego zespołu również na drugiej mapie sprawiło, że z chińskiego Changzhou Polacy wrócą bogatsi o $200 000.

Proces wyboru map:

  • Turkey Space Soldiers odrzuca Overpass
  • Poland Virtus.pro odrzuca Dus2
  • Turkey Space Soldiers wybiera Cobblestone
  • Poland Virtus.pro wybiera Nuke
  • Turkey Space Soldiers odrzuca Mirage
  • Poland Virtus.pro odrzuca Train
  • Mapa decydująca: Cache.

de_nuke

Tym razem to Polacy wygrali rundę nożową. Zdecydowali się na rozpoczęcie po stronie broniącej. Pistoletówka została ponownie wygrana przez Space Soldiers. Była to już trzecia w całym spotkaniu. Turecki zespół wykorzystał przewagę broni, wysuwając się na trzypunktowe prowadzenie. Początek wyglądał bardzo podobnie, do tego, który zobaczyliśmy na de_cobblestone. Space Soldiers zwyciężyło pierwszego fulla, dzięki czemu ich przeciwnicy po raz kolejny nie mieli pełnego ekwipunku. Piąta przegrana z rzędu dała Polakom dodatkowy zastrzyk z gotówki. Terroryści zdecydowali się na szybkie wejście na bombsite „A”. Był to błąd, który przypłacili stratą pierwszej rundy. Pomimo rozpoczęcia następnego starcia od dwóch zabójstw, które wpadło na konto Pashy, Virtusi nie poradzili sobie z obroną bs'a. Oglądając spotkania obecnej „Złotej Piątki” przywykliśmy już do obrazka, w którym to polski zespół radzi sobie lepiej mając zakupione jedynie pistolety. Tak też się stało tym razem. Antyterroryści odrabiali różnicę punktową, jaka dzieliła ich od przeciwników. Ogromną rolę w zdobyciu piątej rundy na konto swojej drużyny odegrał Paweł „byali” Bieliński, który pozbawił życia czterech wrogów. Virtusi doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie 7:6. Tym razem to Jarosław „pasha” Jarząbkowski wykorzystał okazję do zdobycia czterech fragów. Tryumfując w dwóch ostatnich starciach, Virtus.pro wygrało pierwszą część tej mapy 9:6.

Zła passa została wreszcie przełamana. Virtus.pro wygrało rundę pistoletową drugiej połowy. Naszym rodakom coś się jednak nie udaje wykonanie ace'a. Kapitan VP – Wiktor „TaZ” Wojtas był kolejnym z zawodników, którzy zgarnęli 4 fragi. Wszystkie z nich za pomocą USP-S w połączeniu z pięknymi headshotami. Terroryści prowadzili już 12:6, a sześciopunktowa przewaga wzrosła po wygraniu fulla. To był koniec Space Soldiers. Musiałoby się zdarzyć coś niesamowitego w grze tureckiego zespołu, aby zmienić to, co się nieuchronnie zbliżało. Virtusi wygrali ostatnie czternaście rund z rzędu, a teraz zyskali dodatkowo dziewięć punktów meczowych. Zakończyło się po pierwszym z nich, kiedy to byali wygrał clutcha 1 vs 2. Virtus.pro pokonało Space Soldiers 16:6 i tym samym zgarnia $200 000 za zdobycie trzeciego miejsca w całym turnieju.