Virtus.pro wygrało pierwszą mapę w starciu przeciwko tureckiemu Space Soldiers. Polacy tym samym są o krok od zajęcia trzeciego miejsca podczas finałów World Electronic Sports Games i zgarnięcia $200 000.

Proces wyboru map:

  • Turkey Space Soldiers odrzuca Overpass
  • Poland Virtus.pro odrzuca Dus2
  • Turkey Space Soldiers wybiera Cobblestone
  • Poland Virtus.pro wybiera Nuke
  • Turkey Space Soldiers odrzuca Mirage
  • Poland Virtus.pro odrzuca Train
  • Mapa decydująca: Cache.

de_cobblestone

Spotkanie o $200 000 rozpoczęło się od wygranej przez Space Soldiers nożówki, po której zespół ten zdecydował się na start jako antyterroryści. Pierwsza runda pistoletowa została zdobyta przez turecki zespół. Antyterroryści poszli za ciosem i zwyciężyli w dwóch następnych starciach, w których ich przeciwnicy nie mogli zakupić pełnego ekwipunku. Virtus.pro nie poradziło sobie podczas pierwszego fulla. Polakom udało się zająć bombsite „B” i podłożyć bombę w kolejnej potyczce, ale nie udało się im jej obronić. Dopiero szósta runda poszła po myśli terrorystów. Nasi rodacy zaczęli odrabiać straty. Grające eco Space Soldiers nie było w stanie stawić czoła atakowi ze strony przeciwników. Virtusi byli coraz pewniejsi siebie. To nie mogło skończyć się inaczej, niż remisem 5:5. Antyterroryści nie mogli znaleźć sposobu na powstrzymanie ekipy Wiktora „TaZ” Wojtasa. Tak było do czasu. Po siedmiu przegranych rundach z rzędu, Space Soldiers odegrało się na polskiej drużynie. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się wygraną  Virtus.pro – 8:7.

Space Soldiers wygrało również drugą pistoletówkę. Jak mogliśmy się przekonać, to nie spodobało się reprezentantom Virtus.pro, którzy podczas anty-eco wręcz zniszczyli swoich przeciwników. Grający teraz po stronie broniącej Virtusi nie mogli stracić okazji na powiększenie przewagi. Turecka drużyna nie miała najmniejszych szans podczas eco. Na tablicy wyników ujrzeliśmy rezultat 11:8 dla VP. Kolejne starcie, w którym obie drużyny miały pełne wyposażenie, było tylko potwierdzeniem tego, jaka różnica dzieli oba zespoły pod względem umiejętności strzelania. Podopieczni Jakuba „kuben” Gurczyńskiego nieubłaganie zbliżali się po wygranie tej pierwszej mapy. Mieli na to aż siedem rund. Wykorzystali pierwszą, wygrywając de_cobblestone 16:8.