Powoli dobiegają końca główne kwalifikacje do najważniejszego turnieju w karierze każdego profesjonalnego gracza Counter-Strike'a. W meczu francuskiego G2 z brazylijskim Immortals poznamy kolejnego uczestnika ELEAGUE Major.
W przedostatnim meczu ELEAGUE Major Main Qualifier naprzeciw siebie stanęły dwie mocne ekipy, dokładniej mowa tutaj o brazylijskim Immortals oraz francuskim G2 Esports. Francuzi z pewnością należą do światowej elity, mimo niezbyt dobrej formy w ostatnim okresie, zaś Brazylijczycy zdążyli już zasmakować profesjonalnej gry, jednak nie są jeszcze tak doświadczeni, jak ich przeciwnicy. Na tym etapie nie ma już słabych zespołów, więc walka na pewno stanie na najwyższym poziomie.
G2 odrzuca Mirage
Immortals odrzuca Nuke
G2 odrzuca Cobblestone
Immortals odrzuca Overpass
G2 odrzuca Train
- Cache losowo wybrany spośród pozostałych map (pozostał Dust2)
Mapa: Cache – G2 Esports 19:17 Immortals
(4:11; 12:3; 4:2)
Na pewno zadziwiającym ruchem ze strony Immortals może być brak odrzucenia Cache, na której przecież godzinę wcześniej bardzo mocno polegli w starciu z mousesports. To specjalna zagrywka czy zwykłe niedopatrzenie? Przekonamy się w trakcie spotkania, które jednak lepiej rozpoczęli francuscy zawodnicy. Po wygranej pistoletówce reprezentanci G2 zdołali wykorzystać zdobytą wcześniej przewagę ekonomiczną, doprowadzając do trzypunktowego prowadzenia na początek tego starcia. Jednak w momencie zakupienia broni przez Brazylijczyków to oni przejęli pełną inicjatywę w tym spotkaniu. Gra Immortals wyglądała całkiem inaczej niż w starciu z mousesports, była dużo bardziej poukładania i pewna. W roli antyterrorystów brazylijscy gracze czuli się niczym przysłowiowa ryba w wodzie, dzięki czemu prowadzenie tego zespołu na półmetku było ogromne – 11:4.
Po zmianie stron Brazylijczycy postanowili we czwórkę wybiec z drzwi na bombsite A, co nie przyprawiło Francuzom wielu problemów z wyeliminowaniem nacierających rywali, dzięki czemu G2 miało dobre podstawy do nadrobienia wyniku. Po swobodnym wykorzystaniu przewagi ekonomicznej nadszedł czas na rundę, w której Immortals mogło wreszcie zakupić pełne wyposażenie. Wydawać by się mogło, że po takiej predyspozycji na pierwszej połowie druga będzie tylko formalnością dla Brazylijczyków, jednak to francuscy zawodnicy nabrali wiatru w żagle i zaczęli doganiać wynik. Nie wystraszyły ich nawet głośne karabiny terrorystów, którzy nie zrobili z nich pożytku. Po zdobyciu szóstego punktu z rzędu przez G2 brazylijscy gracze poprosili o przerwę taktyczną, podczas której chcieli obgadać zmiany w swojej grze. W kolejnej rundzie początkowo nie przynosiło to wielkiego rezultatu, jednak wreszcie wpadł dwunasty punkt na konto Immortals po znakomitej akcji HEN1, który w pojedynkę rozprawił się z dwoma rywalami. Od tego momentu ponownie Brazylijczycy dyktowali warunki gry. Przy stanie 14:10 dla brazylijskiej formacji Francuzi zmuszeni byli do gry na samych pistoletach, dzięki którym udało im się jednak pokonać wyeliminować kilku rywali i ostatecznie przy pomocy ich broni dokończyć dzieła, jednocześnie przedłużając swoje nadzieje na uczestnictwo w Majorze. Nerwy towarzyszyły już każdemu z zawodników w momencie, kiedy G2 doprowadziło do wyrównania. Kto wytrzyma presję i zdoła zachować zimną krew? Tego dowiemy się w dogrywce, którą wywalczyli reprezentanci Immortals. Ostatecznie tę wojnę nerwów wygrała formacja G2 Esports z wynikiem 19:15, zapewniając sobie jednocześnie awans na Majora.