Cloud9 pokonało Counter Logic Gaming w kolejnym dzisiejszym starciu w ramach kwalifikacji do ELEAGUE Major 2017. To oznacza, że zespół ten będzie miał jeszcze szansę walczyć o awans. Natomiast CLG jest kolejnym zespołem, którego nie zobaczymy podczas styczniowego majora.
Proces wyboru mapy:
CLG odrzuca Cobblestone
Cloud9 odrzuca Nuke
CLG odrzuca Cache
Cloud9 odrzuca Mirage
CLG odrzuca Train
- Mapa spotkania: Overpass.
Początek tego spotkania to wygrana przez Cloud9 runda pistoletowa, w której antyterroryści, po odbiciu bombsite'a, zdołali rozbroić bombę. Broniący się poszli za ciosem, ale po raz kolejny pozwolili swoim przeciwnikom na podłożenie bomby, przez co ci, już w trzeciej potyczce, mogli zagrać z pełnym ekwipunkiem. Pierwszy full „wpadł” na konto Counter Logic Gaming. Zespół Stephena „reltuC” Cutlera poszedł za cisem i po doprowadzeniu do remisu, wyszedł na prowadzenie. CLG zdołało zdobyć dwa punkty przewagi, po czym ich przeciwnicy, bez straty żadnego zawodnika, odparli atak. Cloud9 zaczęło odzyskiwać kontrolę nad przebiegiem rozgrywki, ale nie dało rady odzyskać jej w pełni. Antyterroryści zdołali „odskoczyć” swoim przeciwnikom na zaledwie jedną rundę, po czym byliśmy świadkami kolejnego remisu. Po dwóch bardzo udanych obronach, C9 poważnie nadszarpnęło stan finansowy terrorystów, którzy nie mogli zakupić pełnego ekwipunku. To oznaczało, że tę połowę na pewno wygra drużyna Jake „Stewie2k” Yipa. Pozostawało tylko pytanie, z jak dużą przewagą to zrobi. Counter Logic Gaming dało radę przebić się przez obronę przeciwników, ale nie zdołało powtórzyć tego sukcesu. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się dosyć wyrównanym wynikiem – 9:6 dla Cloud9.
Kolejna pistoletówka wyszła w całości po myśli Cloud9. Zespół ten wygrał ją bez ani jednego straconego zawodnika. Terroryści byli głodni wygranej i od razu przystąpili do bardzo skutecznych ataków. Wykorzystali szansę na przybliżenie się do zwycięstwa w momencie, kiedy dwukrotnie wykorzystali przewagę broni i doprowadzili do wyniku 12:6. To było dopiero sześć rund przewagi. Pamiętajmy, czego dokonało CLG w spotkaniu z Renegades, którego skrót możecie znaleźć tutaj. Krótka pauza, z której skorzystali antyterroryści miała dwa zadania. Pierwszym z nich było wybicie z rytmu rywali, a drugim omówienie taktyki na następnego fulla. Obydwa z nich zostały wykonane. Tego sukcesu nie udało się powtórzyć, bowiem Cloud9 po raz kolejny okazało się być lepsze. Punkt za punkt – tak prezentowała się chwilowa sytuacja w tym spotkaniu. Oczywiście gorzej pod każdym wzgęldem wypadali na tym terroryści, bo nie dość, że ich przeciwnicy przybliżali się do wygranej, to jeszcze pod względem finansowym byli na lepszej pozycji. Zaledwie dwie rundy dzieliły Cloud9 od zwycięstwa, które dałoby tej formacji szansę na walkę o awans na majora. Po stracie piętnastego punktu, CLG zdecydowało się na wykorzystanie kolejnej przerwy. Po niej, C9 dokończyło swoją robotę i wygrało to spotkanie 16:8.