Na sam koniec pierwszej rundy zmierzyły się dwie bardzo mocne ekipy, w których grają najlepsi zawodnicy na świecie. Przed Wami starcie pomiędzy szwedzkim GODSENT a francuskim G2.
Tym spotkaniem zakończymy pierwszą rundę głównych kwalifikacji do ELEAGUE Major, w których szesnaście zespołów walczy o osiem miejsc podczas najważniejszego turnieju w karierze każdego profesjonalnego gracza Counter-Strike'a. Starcie pomiędzy dwoma potęgami to z pewnością jedno z najbardziej widowiskowych meczów dzisiejszego dnia. Po jednej stronie stoją reprezentanci GODSENT, zaś naprzeciw nich ustawili się francuscy zawodnicy G2 Esports. Czy Szwedom udało się poukładać swoją grę po zawirowaniach pomiędzy ich zespołem a kolejną szwedzką potęgą, jaką jest fnatic?
G2 odrzuca Mirage
GODSENT odrzuca Dust2
G2 odrzuca Cobblestone
GODSENT odrzuca Nuke
G2 odrzuca Train
- Overpass wybrany spośród pozostałych map (pozostał Cache)
Mapa: Overpass – GODSENT 16:11 G2
(8:7; 7:4)
Runda pistoletowa rozpoczęła się bardzo obiecująco, nie zabrakło dobrego widowiska, które lepiej zakończyli reprezentanci G2, zdobywając pierwszy punkt na swoje konto. Wcieleni w rolę terrorystów Francuzi zdołali również wygrać kolejne dwa pojedynki, wykorzystując zdobytą wcześniej przewagę ekonomiczną. Jednak w tamtym momencie role odwróciły się, kiedy pełne wyposażenie zakupili szwedzcy zawodnicy, którym udało się wywalczyć swój pierwszy punkt. Idąc za ciosem pronax i jego koledzy odbili kolejne dwa natarcia ekipy atakującej, doprowadzając do wyrównania. W następnej batalii ponownie to terroryści wyszli na prowadzenie, jednak ich zapał został szybko stłumiony przez Szwedów, którzy nie dość, że wyrównali, to wyszli na prowadzenie i zaczęli swoją przewagę powiększać. Przy stracie dwóch punktów Francuzi zdecydowali się na szybki atak bombsite'u A, który okazał się bardzo dobrym pomysłem, dającym terrorystom piątą rundę. Znowu doszło do tego, że po przegranej rundzie to GODSENT wygrało następne starcie, zaś po ich zwycięstwie, ponownie do głosu doszli francuscy zawodnicy. Końcówka pierwszej połowy należała do najbardziej wyrównanych spośród wszystkich spotkań dzisiejszego dnia, z jednopunktową przewagą na korzyść szwedzkiej drużyny.
Podczas rundy pistoletowej rozpoczynającej drugą połówkę mogliśmy oglądać nietypową próbę oszukania przeciwnika przez szwedzkich zawodników, którzy obiegli całą mapę, by ostatecznie wrócić na bombsite A. Ta sztuka prawie im się udała, jednak w kluczowym momencie Lekr0 pozostawiony sam na trzech żyjących antyterrorystów nie poradził sobie z ostatnim z nich, oddając pierwszy punkt Francuzom. W kolejnych dwóch bataliach reprezentanci G2 bardzo solidnie odparli oba natarcia, przy okazji gromadząc sobie sporą sumę pieniędzy na kolejne rundy. W momencie zakupienia pełnego wyposażenia przez terrorystów został przeprowadzony wręcz podręcznikowy atak, który zakończył się pomyślnie dla Szwedów. To właśnie oni zaczęli rozdawać karty, powoli zwiększając swoją przewagę, jednocześnie przybliżając się do zwycięstwa. Jednak Francuzi zmuszeni do gry na 'resztkach', czyli pistoletach bez kamizelki, drobnych karabinach i zachowanej w poprzedniej rundzie snajperki, zdołali pokonać zdekoncentrowanych Szwedów. Ostatecznie szwedzki zespół nie pozwolił wyrwać sobie już zwycięstwa z rąk, kończąc spotkanie z wynikiem 16:11.