Team Kinguin po dobrym spotkaniu przegrało z GODSENT w meczu wygranych grupy „A”. To oznacza, że Szwedzi zapewnili sobie udział w półfinale DreamHack ZOWIE Open 2016. Polacy o ten udział będą walczyć jutro.
Mapa spotkania: Mirage
Rundę nożową wygrali Polacy reprezentujący Team Kinguin. Zdecydowali się oni na rozpoczęcie tego spotkania po stronie broniącej. Pierwsza pistoletówka wpadła na konto GODSENT. Szwedzi jednak nie zdołali pójść za ciosem i w starciu z grającymi anty-eco przeciwnikami okazali się słabsi. Pomimo drobnych problemów, antyterroryści dali radę zdobyć kolejny punkt. Doprowadzili tym samym GODSENT do starcia bez ekwipunku. To nie mogło się skończyć inaczej, niż wygraną Kinguin. Przyszedł czas na pierwszy w tym meczu full. Nie był on szczęśliwy dla polskiej drużyny, która okazała się być bezsilna w spotkaniu z rywalami. Postawienie wszystkiego na jedną kartę i zakup sprzętu wyszedł na dobre podopiecznym Mariusza „loord” Cybulskiego. Konsekwencją tego było wyjście na prowadzenie 5:2. Póki co, początek spotkania w wykonaniu Polaków prezentował się bardzo dobrze. Grali bardzo pewnie i to przeradzało się w kolejne wygrane. Po chwili, Team Kinguin prowadziło już 8:2. GODSENT zdecydowało się na bardzo szybkie wejście na bombsite „A”. Nie spodziewający się niczego rywale nie mieli szans na obronę. Szwedzi zniszczyli ekonomię antyterrorystów, kiedy wygrali swoją czwartą rundę. Wynikiem tego było zmniejszenie straty do zaledwie trzech punktów. Wejście na bs w ostatnich sekundach opłaciło się. Mając przewagę broni, GODSENT zakończyło pierwszą połowę wygranym starciem. W ostatecznym rozrachunku jednak przegrali ją 7:8.
Druga runda pistoletowa również została zdobyta przez szwedzki zespół. Drużyna Markusa „pronax” Wallstena niemalże cudem zwyciężyła kolejne starcie. Karolowi „rallen” Rodowicz zabrakło nieco szczęścia do zabicia rozbrajającego bombę przeciwnika. GODSENT grało coraz śmielej. Nie trzeba było długo czekać, aby zespół ten wyszedł na prowadzenie 11:8. Po raz pierwszy po zmianie stron, Team Kinguin dało radę przebić się przez obronę i utrzymać przewagę w rundzie. Radość nie trwała długo. GODSENT po raz kolejny tryumfowało, a po skutecznym odbiciu, prowadziło już 13:9. Polacy zdecydowali się na wykorzystanie taktycznej pauzy. Po wznowieniu, podopieczni Loorda, mając tylko pistolety i granaty, przypuścili atak na bombsite „A”. Poszedł on w całości po myśli trenera, jak i samego zespołu. Niczego nie spodziewające się GODSENT straciło kolejną rundę. Terroryści byli o krok od remisu. Szwedzi nie dopuścili, aby do niego doszło. W mgnieniu oka zwyciężyli piętnastą rundę i wykorzystali pierwszą nadarzającą się okazję na zakończenie tego spotkania. GODSENT wygrywając 16:12 zapewnia sobie awans do półfinału. Team Kinguin natomiast będzie o to w jutrzejszym starciu decydującym przeciwko wygranemu meczu FlipSid3 vs Team Dignitas. Czy Polacy dadzą radę?