ECS Season 2 rozpoczął swój szósty tydzień. Virtus.pro będzie miało w nim wiele możliwości do udowodnienia swojej potęgi, ponieważ spotka się jeszcze z trzema rywalami na swojej drodze. Czy uda im wzbić na najwyższe miejsce w tabeli?
Virtus.pro mimo kilku zaliczonych porażek, wciąż pozostaje w grupie najlepszych drużyn tego sezonu. Tak naprawdę to szósty tydzień rozstrzygnie, czy Polakom uda się zejść z trzeciego miejsca i wzbić się o dwa poziomy wyżej. Ich stosunek wygranych do przegranych wynosi 7-5. Nie jest to jednak zły wynik, bo jak się okazuje, jeszcze żadnemu zespołowi z Europy nie udało się zwyciężyć więcej razy. Na Polaków czekają walki przeciwko: G2 Esports, EnVyUs oraz Astralis.
Należy przypomnieć, że Virtus.pro tylko raz w historii tego sezonu nie udało się obronić co najmniej jeden mapy. Zacięty pojedynek z FaZe Clan odebrał im możliwość zdobycia ósmego punktu na swoje konto, co z pewnością poprawiłoby ich sytuację w tabeli. Wciąż jednak nie wszystko jest stracone. Przed nami jeszcze trzy pojedynki, które ewidentnie mogą wywrócić tabelę do góry nogami. Wierzymy jednak, że zmiana może być w tej sytuacji tylko na lepsze.
Sytuacja w jakiej znalazła się formacja G2 Esports jest już nieco inna. Zawodnicy nie mieli jak dotąd okazali, aby się wykazać, dlatego dopiero w szóstym tygodniu będą odrabiać wszelkie straty. Aby wrócić do ich występów musimy cofnąć się do drugiego i czwartego tygodnia, gdzie na swojej drodze spotkali graczy z GODSENT oraz EnVyUs. Francuzi pokazali wtedy, że nie są wcale na przegranej pozycji i dzielnie wywalczyli po jednym punkcie z każdego dwumeczu.
Nie zmienia to faktu, że G2 Esports znajduje się na samym dole tabeli. To pokazuje, że aby dorównać pozostałym zespołom, będą musieli codziennie do 26 listopada rozegrać po dwa mecze. Pytanie, czy jest to dobre rozwiązanie? Niektóre zespoły faktycznie potrzebują kilku tygodniowej przerwy, aby zmienić nastawienie czy poprawić szczegóły w swojej grze, pozostałe jednak wolą iść za ciosem i na fali zwycięstw wzbić na sam szczyt. Wszystko rozstrzygnie się już w niedzielę.Rodzi się kolejne pytanie – jak w takiej sytuacji ma się zachować Virtus.pro? Patrząc na statystyki z ich ostatnich wspólnych meczy jest bardzo trudno to przewidzieć. Polacy mieli okazję zagrać przeciwko francuskiemu składowi podczas ESL Pro League Season 4, gdzie na dwa spotkania obronili tylko jedno. Mecz wcale nie był łatwy, bo potrzebny był dodatkowy czas, aby finalnie wyłonić zwycięzce (19-16). Tak przedstawiały się statystyki z wygranego meczu na de_train:Wcześniej musielibyśmy cofnąć się aż ECS Season 1, aby bliżej przyjrzeć się wynikom tych dwóch drużyn. W maju zawodnicy z Polski przegrali podwójnie zarówno na mapie de_train jak i de_cache. To dlatego też nie możemy do końca przewidzieć jak po prawie pół roku zachowują się zarówno Polacy jak i Francuzi. Wydaje nam się jednak, że mecz nie będzie na tyle łatwy, aby bez walki Virtus.pro oddało dwa ważne punkty.Dwumecz odbędzie się dzisiaj (23.11.2016) o godzinie 15:00. Oficjalną transmisję będziecie mogli śledzić na oficjalnym kanale FACEIT TV. Tego nie możecie przegapić w żadnym wypadku.