Dziś nad ranem zakończyły się rozgrywki w ramach grupy A, turnieju IEM Oakland. Wyłonione zostały trzy najlepsze ekipy z tego koszyka i jak zwykle, nie obyło się bez niespodzianek.

Wczoraj rozegrane zostało aż 15 meczów, które pozwoliły wyłonić trzy najlepsze zespoły z tej grupy. Zaczynając od końca, na szóstym miejscu uplasowała się chińska ekipa TyLoo. Nie udało im się wygrać żadnego spotkania, jednakże walczyli jak równy z równym z Immortals czy Natus Vincere. To świadczy o ciągłym rozwoju tego składu, który już od jakiegoś czasu pojawia się na scenie międzynarodowej. Piąte miejsce w grupie zajęło Na'Vi i to jest nie lada zaskoczeniem. Mimo, że wydawali się jednym z faworytów, wygrali jedynie dwa na pięć ze swoich spotkań, co niestety nie pozwoliło im na awans. Zaraz za podium, również z wynikiem 2-3, umiejscowiło się Team Liquid. Mogą pochwalić się wygraną z Na'Vi, lecz następnie przegrali 16:1 z Astralis, co świadczy o niestabilności ich gry.

Najlepszą trójkę otwiera nam G2, drużyna która ostatnio odbija się ze swoją formą od dna. W pierwszym meczu pokonali zespół, który później okazał się liderem tej grupy – Astralis. Następnie zaliczyli potknięcie w meczu z Brazylijczykami z Immortals, żeby potem wysoko wygrać z TyLoo. Potem przegrana z Na'Vi, jednak awans zapewniło im zwycięstwo meczu z Liquid, który zakończył się dopiero po dogrywce.

Drugie miejsce w tej grupie zajęli zawodnicy Immortals. Przegrali jedynie jeden mecz, łacznie z pięciu spotkań. Ulegli Duńczykom z Astralis, a na swojej drodze do awansu pokonali TyLoo, G2, Team Liquid oraz Natus Vincere.

Najlepsi w tym koszyku zostali już wcześniej wspomniani kilka razy gracze Astralis. Jedyne spotkanie, które oddali było z G2. Zapewnili sobie tym bezpośredni awans do półfinałów turnieju, czyli wiedzą, że wygrali już co najmniej $25,000.

Sytuacja w grupie wyglądała następująco:

  1. Denmark Astralis (4-1, 79/50)
  2. Brazil Immortals (4-1, 85/69)
  3. France G2 (3-2, 65/41)
  4. United States Team Liquid (2-3, 64-63)
  5. Ukraine Natus Vincere (2-3, 63/75)
  6. China TyLoo (0-5, 49/83)