Równo o północy ruszyły rozgrywki grupy C w ramach drugiego sezonu ELEAGUE. Znalazły się w niej trzy naprawdę mocne drużyny, a tylko dwie znajdą się w półfinałach. Pierwszą okazało się Astralis.

Spotkaniem inaugurującym grupę C był pojedynek Natus Vincere kontra SK Gaming. Są to jedne z najlepszych drużyn na całym świecie, więc obydwie były faworytami tego koszyka. Brazylijczycy uporali się ze swoimi rywalami i wygrali na mapie Train wynikiem 16:10. Oleksandr „s1mple” Kostyliev po raz kolejny miał niemalże dwa razy więcej fragów, niż osoba znajdująca się pod nim w tabeli. Zwodnicy SK Gaming udowodnili, że nie warto z nimi walczyć na Trainie i to oni są w tym momencie mistrzami tej mapy.

Kolejnym meczem było spotkanie Astralis i ALTERNATE aTTaX. Duńczycy bez problemu rozprawili się z oponentami. Niemiecka drużyna trochę odstaje umiejętnościami od reszty z grupy, dlatego też nie było zaskoczeniem gdy Astralis wysoko z nimi wygrało. Jednak ekipa dev1ce'a ostatnio nie błyszczała formą. Mieli spore problemy, z którymi nie potrafili sobie poradzić. Zmienili więc jednego z graczy Finna „karrigana” Andersena na Lukasa „gla1ve'a” Rossandera, który stał się nowym prowadzącym grę. Jak widać, ten transfer póki co wychodzi im na dobre.

Meczem kończącym wczorajszy dzień, był pojedynek zwycięzców powyższych meczy – SK Gaming kontra Astralis. Tutaj Duńczycy zaskoczyli zdecydowaną większość widowni. W końcu przełamali swoją złą passę i gładko przeszli przez fazę grupową. Byleby ta forma nie opuściła ich zbyt szybko. Pokonali Brazylijczyków 16:13 na mapie Overpass, zapewniając sobie miejsce w play-offach turnieju.

Dziś czekają nas kolejne dwa spotkania, tym razem BO3. W szranki staną Natus Vincere kontra ALTERNATE aTTaX oraz SK Gaming kotra zwycięzcy z poprzedniego meczu.