Za nami rozgrywki w grupie A podczas drugiego sezonu ELEAGUE, które wyłoniły pierwszych uczestników fazy pucharowej prestiżowej ligi.

Inauguracyjnym spotkaniem drugiego sezonu ELEAGUE było starcie pomiędzy mousesports a Immortals. Niemiecka formacja zmagała się ostatnio z problemem w uzupełnieniu podstawowego składu, jednak po dokonanych zmianach udało im się powrócić do dobrej formy, bowiem to właśnie ten zespół okazał się lepszy w tym spotkaniu.

W kolejnym meczu FaZe stanęło w szranki z amerykańskim Cloud9, które okazało się zdominować nowych kolegów byłego reprezentanta Astralis. Amerykanie oddali swoim rywalom zaledwie siedem rund, pewnie obejmując fotel lidera w grupie. Jednak w meczu wygranych lepsze po dogrywce okazało się mousesports.

W meczach decydujących od dna odbili się reprezentanci FaZe, którzy najpierw pokonali Brazylijczyków, by następnie po raz kolejny zmierzyć się z Amerykanami. Tym razem po bardzo wyrównanym spotkaniu Finn 'karrigan' Andersen i jego koledzy zdołali zrewanżować się za poprzednie starcie i tym samym awansowali do fazy pucharowej.

Tym samym mousesports oraz FaZe Clan zapewnia sobie miejsce w fazie pucharowej i szansę na zgarnięcie ogromnej sumy, która jest niewiele mniejsza od nagrody za zwycięstwo w Majorze. Już za dwa tygodnie poznamy kolejne dwa zespoły, bowiem 4 listopada rozpoczną się zmagania w grupie B, w której znajduje się między innymi Virtus.pro.