Nadszedł czas na drugą mapę spotkania składu Virtus.pro z drużyną HellRaisers w ramach EPICENTER: Moscow. Wybór mapy Nuke należał do formacji HellRaisers. Po przegranej na poprzedniej mapie obie drużyny posiadają tę samą ilość punktów.
Proces banowania map
mapa: de_nuke
Polacy ponownie przegrali rundę nożową i rozpoczęli swoje zmagania po stronie terrorystów. Virtus.pro atakując bombsite A nie zdołali pokonać dobrze ustawionych antyterrorystów. Kirill „ANGE1” Karasiow zabił trzech Polaków i tym samym uzyskał pierwszy punkt na konto swojej drużyny. Pomimo gorszej sytuacji finansowej skład Virtus.pro zdobył drugą rundę po wygranej sytuacji jeden kontra jeden przez Wiktora „TaZ” Wojtasa. W kolejnej potyczce świetnie pokazał się Paweł „byali” Bieliński, który zdobył trzy zabójstwa i doprowadził do wyniku 2:1 na korzyść naszych rodaków. Polacy świetnie radzili sobie z atakami na tej mapie. W siódmej rundzie TaZ zdobywając cztery zabójstwa doprowadził do wyniku 6:1 na korzyść Polaków. Drugi punkt dla swojego zespołu zdobył Vladyslav „bondik” Nechyporchuk, który zdobywając cztery zabójstwa w dziewiątej rundzie doprowadził do wyniku 7:2. Skład HellRaisers zdobył kolejne dwie rundy, jednak w dwunastej rundzie Filip „Neo” Kubski dobył trzy zabójstwa i wygrał sytuację jeden kontra jeden, co dało wynik 8:4. Końcowym wynikiem pierwszej połowy był rezultat 10:5 na korzyść Polaków.
Virtus.pro po stronie antyterrorystów nie zdołało skutecznie powstrzymać wejścia terrorystów na bombsite B, co dało szósty punkt na konto HellRaisers. Ponownie Polacy niewzruszeni słabszymi finansami zwyciężyli rundę na niepełnym wyposażeniu po trzech zabójstwach od Janusza „Snax” Pogorzelskiego. Terroryści nie potrafili znaleźć sposobu na skuteczne rozbicie obrony Polaków. Siódmy punkt drużyna HellRaisers zdobyła po udanym wejściu na bombsite B, gdzie duet Vladyslav „bondik” Nechyporchuk wraz z Martinem „STYKO” Styk wyeliminował wszystkich antyterrorystów. Była to ostatnia wygrana runda przez tę drużynę. Skład Virtus.pro zwyciężył tę mapę z wynikiem 16:7.