W pierwszym półfinałowym spotkaniu 2016 HCT Europe Last Call Rumun reprezentujący G2 Esports, Dima „RDU” Radu pokonał Raphaela „Bunnyhoppor Peltzera i awansował do finału turnieju, którego stawką jest awans na Mistrzostwa Świata 2016, które odbędą się podczas Blizzconu w listopadzie.
Już na początku serii obaj gracze postanowili zagrać Malygos Druidem. RDU zaczął dużo gorzej i do piątej tulry nie mógł nic zagrać. Po słabym starcie zrobił jednak dużą presję, zmuszając rywala do użycia Malygosa jako removalu. Taka decyzja pozbawiła Bunnyhoppora najważniejszego sposobu na zwycięstwo w grze. Chwilę później to RDU użył Malygosa, czyszcząc stół, zadając sporo obrażeń w portret i zmuszając zawodnika Virtus.pro do zagrania Yogg-Sarona. Pradawny Bóg po nerfie nie zmienił jednak rozgrywki, rzucił Zniknięcie jako pierwsze zaklęcie i zniwelował swoją potęgę. Lepszym wyborem Raphaela okazał się Łowca w drugiej grze. Łotr Rumuna nie miał jak przeciwstawić się szybkości, z jaką Rexxar zadawał obrażenia i wynik meczu się wyrównał.
Dima ponownie wyszedł na prowadzenie, wygrywając bardzo długą grę Szamanem na kontrolnego Wojownika. Rumun nie miał też problemu w powiększeniu przewagi ponownie pokonując Garrosha, tym razem używając Łotra. Zrobił to, nie mając już żadnych kart w decku, zagrywając Leeroya i Wypatroszenia. Po tej grze RDU miał już wygrać tylko DiscardLockiem. Jak pokazały ostatnie turnieje, nie zawsze jest to wybór gwarantujący łatwe zwycięstwa. Bunnyhoppor postanowił nie zmieniać Wojownika i spokojnie wygrał, dobrze kontrując zagrania rywala. Dużo gorzej poszło mu jednak Druidem. Pochodzący z Niemiec Norweg nie mógł dobrać dobrych odpowiedzi, a Rumun cały czas napierał. Ostatecznie RDU zakończył spotkanie po ryzykownym rzuceniu Strażnika Zagłady.