Po długim starciu, Virtus.pro przegrali pierwszy mecz w finałach regionalnych WESG 2016. Polacy ulegli rosyjskiemu „mixowi” w drugiej dogrywce na de_cobblestone.

Proces wyboru mapy:

  • Russian Federation Rosja odrzuca Overpass
  • Poland Virtus.pro odrzuca Dust2
  • Russian Federation Rosja odrzuca Cache
  • Poland Virtus.pro odrzuca Train
  • Russian Federation Rosja odrzuca Nuke
  • Poland Virtus.pro odrzuca Mirage
  • Mapa spotkania: Cobblestone.

Ten pierwszy mecz Polacy rozpoczęli jako antyterroryści. Nie udało im się obronić podczas rundy pistoletowej, ale mało brakowało, a Pasha wykonałby clutcha 1 vs 4. Nie zdołał zabić ostatniego żyjącego przeciwnika. Rosjanie z łatwością zwyciężyli w dwóch kolejnych starciach. Niestety, ale Virtus.pro musiało uznać wyższość swoich przeciwników podczas pierwszego fulla. Antyterroryści, którzy zagrali anty-eco, wygrali kolejną rundę. Podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego poszli za ciosem. Rosyjski „mix” bez straty żadnego zawodnika doprowadził do rezultatu 5:2. Grający kolejne eco Polacy nie stanowili żadnego zagrożenia dla terrorystów. Dopiero wtedy nasi rodacy zaczęli odrabiać straty. Nie udało im się niestety doprowadzić do remisu. Terroryści nie mieli zamiaru zwalniać tempa. Rosjanie wygrali wszystkie pozostałe rundy w tej części meczu, która ostatecznie zakończyła się wynikiem 10:5 dla Rosji.

Druga połowa rozpoczęła się od pistoletówki, która „wpadła” na konto polskiego zespołu. Virtus.pro szybko uporało się z przeciwnikiem, podczas gdy ten grał bez pełnego ekwipunku. Posiadający już karabiny antyterroryści nie pozwolili, aby ich rywale kontynuowali odrabianie strat i po dwóch dobrych obronach na tablicy wyników pojawił się rezultat 12:8 dla Russia. „Neo i spółka” wreszcie pokazali nam udany atak, który przypuścili na bombsite „B”. Wydawać by się mogło, że będzie to swoisty powrót Polaków do gry, ale szybko zostaliśmy zderzeni z rzeczywistością. Ta rzeczywistość nie wyglądała kolorow dla reprezentantów Virtus.pro. Polacy po stracie czternastej rundy zdecydowali się na wykorzystanie taktycznej pauzy.  Po wznowieniu rozgrywki przyszedł czas na kolejny punkt dla terrorystów. Ta wygrana sprawiła też, że w następnym starciu, antyterroryści mogli zagrać jedynie z pistoletami. Po ciężkim boju, Virtusi zmniejszyli stratę do rywali i rezultacie doprowadzili do wyniku 13:14. Runda, po której ujrzeliśmy długo wyczekany remis była jednocześnie pokazem umiejętności Pawłą „byali” Bielińskiego, który wykonał genialnego ace'a, z czego czterech przeciwników zabił podczas sytuacji 2 vs 3. Terroryści doprowadzili do punktu meczowego, który jednak nie poszedł tak, jak oni by sobie tego życzyli. To oznaczało jedno: dogrywkę!

Nie rozpoczęła się ona najlepiej. Rosjanie wygrali całą pierwszą połowę, czyli trzy rundy. Tym razem to oni stanęli przed szansą na zwycięstwo. Virtus.pro nie poddawało się i obrona po zmianie stron w wykonaniu zawodników tej drużyny wyglądała naprawdę dobrze. Tym sposobem, Polacy doprowadzili do drugiej dogrywki.

Po raz kolejny,  Rosjanie wygrali początkowe trzy rundy. tym razem wyglądało to jednak gorzej. Polacy przegrali jako antyterroryści, a wcześniej nie byli w stanie nic zrobić po stronie tt. Snax uratował przynajmniej na chwilę swój zespół w momencie, kiedy poradził sobie z sytuacją 1 vs 2. „Na chwilę”, bo już w następnej rundzie Russia zakończyli to spotkanie, pokonując Virtus.pro 22:19.