Przyszedł moment spotkania się na drugiej mapie w dzisiejszej potyczce składu FlipSid3 z drużyną Virtus.pro w ramach ESL Pro League Season 4. Train leżał zdecydowanie po stronie naszych rodaków. Jak Virtus.pro rozegrało to spotkanie?
Virtus.pro 16:5
FlipSid3
mapa: de_train
Początek tej mapy również nie poszedł po myśli Polaków. W pierwszej rundzie pistoletowej udane przejęcie bombsite przez graczy terrorystów dał otwierający punkt na tej mapie drużynie FlipSid3. Denis „electronic” Sharipov zdobył wtedy aż cztery zabójstwa. Osłabione finanse składu Virtus.pro spowodowały utracenie również kolejnych dwóch rund, co dało wynik 3:0. Potyczka na pełnym wyposażeniu należała jednak do Polaków. Podwójne zabójstwa od Wiktora „TaZ” Wojtasa oraz Janusza „Snax” Pogorzelskiego przyniosły pierwszy punkt na ich konto. Od tego momentu gra Polaków wyglądała znacznie lepiej. Przegrana szósta runda pomimo trzech zabójstw od TaZa nie wybiła ich z rytmu. Od wyniku 4:2 Polacy zaczęli stopniowo wychodzić na prowadzenie. Ósmą i dziewiątą rundę zwyciężyli nie ponosząc żadnych strat po swojej stronie. Gracze FlipSid3 zdobyli łącznie pięć rund po stronie terrorystów. W ostatniej rundzie Georgi „WorldEdit” Yaskin wyeliminował wszystkich wrogów zdobywając tym samym ACE, co dało wynik 10:5 na korzyść składu Virtus.pro.
Po krótkiej przerwie i zamianie stron skład Virtus.pro skutecznie zajął bombsite B, podkładając bombę oraz eliminując wszystkich wrogów. Słaba ekonomia antyterrorystów spowodowała utracenie dwóch kolejnych rund i umocnienie przewagi Polaków. Potyczka na pełnym wyposażeniu udowodniła, iż polski zespół jest zdecydowanie bardziej doświadczony w rozgrywkach na tej mapie. FlipSid3 nie potrafiło skutecznie obronić taktycznych wejść składu Virtus.pro. Problemy z finansami oraz brak pomysłu na skuteczną obronę zaowocował wynikiem 16:5 na korzyść drużyny z Polski.