Polacy zmierzyli się ponownie z formacją Natus Vincere tym razem na mapie Train w ramach Pro League S4. Niestety w tym wypadku nasza drużyna nie pokazała się z dobrej strony.

Poland Virtus.pro 9:16 CISNatus Vincere
mapa: de_train

Polacy rozpoczęli tę mapę po stronie antyterrorystów. W pierwszej rundzie Polacy skutecznie obronili bombsite i zdobyli punkt na swoje konto. Niestety mimo przewagi finansowej druga runda trafiła na konto drużyny NaVi. Rozbita defensywa Polaków pozwoliła na zdobycie kolejnych rund na konto składu Natus Vincere. Przy wyniku 4:1 skład Virtus.pro nareszcie znalazł odpowiedź na skuteczne ataki przeciwników. Nie dopuszczając do podłożenia bomby wyeliminowali wszystkich wrogów zdobywając drugą rundę w tym spotkaniu. W kolejnej potyczce Polacy nie ponieśli żadnych strat w swoim zespole. Janusz „Snax” Pogorzelski oraz Paweł „byali” Bieliński zdobyli po dwa zabójstwa w tej rundzie i dołożyli trzeci punkt na konto Virtus.pro. Dziewiąta runda mimo pełnego ekwipunku po stornie naszej drużyny trafiła na konto terrorystów. Po ciężkim starcie Virtus.pro odrobiło straty wygrywając pierwszą połowę 8:7.

Niefortunnie dla Polaków druga runda pistoletowa nie ułożyła się po ich myśli. Po imitacji wejścia na bombsite otwarty dwójka zawodników udała się z bombą na drugi bombsite. Niestety przewaga antyterrorystów była za duża, co dało ósmą rundę na konto ukraińskiego zespołu. Przewaga finansowa dała im możliwość wyjścia na prowadzenie z wynikiem 9:8 nad polskim składem. Przy wyniku 11:8, Wiktor „TaZ” Wojtas dał nadzieje swojemu zespołowi, zdobywając trzy zabójstwa i przyczyniając się do zwyciężenia dziewiątej rundy dla swojego zespołu. Niestety była to ostatnia wygrana runda przez Polaków. Ta mapa zakończyła się wynikiem 16:9 dla składu Natus Vincere. Dzisiejsze spotkanie Polacy zakończyli remisem.