Niby to półfinał, a jednak Virtus.pro nawet nie musiało się wysilać podczas pierwszej mapy, jak będzie na drugiej? Czy dignitas podniesie się po takim ciosie?

Półfinałowe staracie pomiędzy Virtus.prodignitas być może zakończy się już po tej mapie, gdyż jeżeli spojrzymy na powtórki z pierwszej to zobaczymy totalną dominację polskiego zespołu. Całkowita bezradność duńskich zawodników tylko przekonuje nas o tym, że Polacy wskoczyli na właściwe tory. Drugą lokacją jest Cobblestone, wybrany przez polski zespół.

Proces wybierania map

  • dignitas odrzuca Train
  • Virtus.pro odrzuca Nuke
  • dignitas wybiera Mirage
  • Virtus.pro wybiera Cobblestone
  • dignitas odrzuca Cache
  • Virtus.pro odrzuca Dust2
  • Decydującą mapą została lokacja Overpass

Tym razem nożówka nie wpadła już na konto Polaków, przez co to dignitas otrzymało przywilej wyboru stron. Rozpoczynający po stronie terrorystów reprezentanci Virtus.pro niezbyt udanie rozpoczęli rundę pistoletową, lecz duet złożony z Wiktora „TaZa” Wojtasa oraz Jarosława „pashy” Jarząbkowskiego zdołał uratować pierwszy punkt dla polskiego zespołu. Duńczycy dosyć nieźle radzili sobie podczas kolejnych dwóch rund, lecz nie wystarczyło to, by pokonać świetnie dysponujących terrorystów. Dopiero w czwartej rundzie dignitas zdołało pokonać polską formację, zdobywając swój pierwszy punkt. Po krótkiej przerwie technicznej powróciliśmy do gry, kiedy to Virtusi dosyć łatwo wyeliminowali swoich rywali, między innymi Paweł „byali” Bieliński pozbył się trzech antyterrorystów. Przewaga terrorystów rosła coraz bardziej, w pewnych momentach Duńczycy nie wiedzieli nawet, co się dzieje. Dopiero po pewnym czasie Duńczykom udało się ugrać kilka rund, jednak to Virtus.pro prowadziło przed zmianą stron z wynikiem 10:5.

Historia lubi się powtarzać… ale nie w tym przypadku. Runda pistoletowa zaczęła się od dobrego ataku ze strony duńskich zawodników, którzy nie oddali już jednak tego punktu i zdobyli przewagę ekonomiczną nad polskimi graczami. I wtedy zaczęła się dominacja terrorystów, którzy po prostu zaskakiwali bezradnych Polaków. Virtusom nie pomógł nawet zakup pełnego wyposażenia, cały mecz otworzył się na nowo w momencie wyrównania przez ekipę dignitas. Bezradność Polaków trwała praktycznie do samego końca, żadne wejście terrorystów nie zostało przez nich odparte. A jednak doczekaliśmy się przebudzenia podopiecznych Jakuba „kubena” Gurczyńskiego, którzy zaczęli odrabiać straty. Znakomita współpraca pomiędzy Wiktorem „TaZem” Wojtasem a Januszem „snaxem” Pogorzelskim pozwoliła Polakom na zdobycie dwóch następnych rund i strata zmniejszyła się już do jednej rundy, aż w końcu została całkowicie zniwelowana. Po krótkiej przerwie taktycznej reprezentanci dignitas wrócili z podwojoną siłą, gdyż udało im się pokonać zespół antyterrorystów dysponując jedynie pistoletami Tec-9. Ostatecznie to właśnie oni zdołali wygrać tę mapę, Virtus.pro przegrywa Cobblestone z wynikiem 14:16. Decydującą mapą będzie Overpass

Poland Virtus.pro 14:16 dignitas Denmark