Emocji związanych z finałowym spotkaniem ligi Fantasy Expo Challenge ciąg dalszy. Szef+6 wyrównało wynik spotkania po bardzo jednostronnym meczu.
Bardzo szybko przeszliśmy do drugiej mapy spotkania pomiędzy Kiedyś Miałem Team a Szef+6. W drugiej grze Sebastian „niQ” Robak zdecydował się na podjęcie Syndry przeciwko Malzaharowi Remigiusza „Overpow” Puscha. Pierwsza krew w tym meczu została zdobyta dość szybko przez Pawła „Woolite” Pruskiego. Już od początku grę Szef+6 cechowała bardzo agresywne podejście do spotkania. Szybkie zdobycie przewagi było głównym celem zawodników tej formacji. Kluczowa była kontrola smoków, które były głównym atutem ekipy niQa. Prawdziwa akcja rozpoczęła się w momencie gdy Wojciech „Tabasko” Kruza został złapany w okolicach barona, dzięki czemu wywołany został teamfight przez graczy Szef+6.
Od tego momentu ogrom błędów zaczął popełniać jungler Kiedyś Miałem Team. Jeszcze dwukrotnie dał złapać się w tym samym miejscu. Był to moment przełomowy dla gry. Zdobycie barona przez ekipę Szef+6 pozwoliło na zniszczenie wież inhibitorowych, lecz Woolite zatrzymał ten atak dzięki pushowaniu środkowej alei. Ogromna przewaga obecnych mistrzów Polski nie pozwalała kończyć gry. Wyłapanie graczy rywali miało być kropką nad i, jednak zawodnicy Szef+6 wciąż nie byli w stanie dokończyć dzieła. Dopiero po kilku chwilach mogliśmy cieszyć się z remisu w finale ligi Fantasy Expo Challenge.
Trzecie spotkanie rozegrane zostanie już za chwilę. Transmisja z decydującego starcia odbywać się będzie na naszym kanale w serwisie Twitch.tv. Więcej informacji o samym wydarzeniu znajdziecie na wydarzeniu na Facebooku.