Samsung Galaxy po wygranej w półfinale turnieju kwalifikacyjnego na Worldsy udaje się pokonać KT Rolster i zagwarantować sobie udział w najważniejszym wydarzeniu świata League of Legends!
Pierwsza gra przywitała nas zmianą w ekipie Samsung – po dobrze zagranym półfinale turnieju, na supporcie startuje Jo „CoreJJ” Yong-in. KT Rolster musiało dokładnie przyjrzeć się poprzedniemu meczowi przeciwników, ponieważ ich pierwszym wyborem jest Nidalee – champion, który odegrał ogromną rolę w zapewnieniu Samsung Galaxy zwycięstwa z Afreeca Freecs. Kolejnym pickiem KT jest Bard – ewidentnie zabrany CoreJJ'owi, który czuł się na tym championie bardzo komfortowo. Dalsza część fazy picków i banów przebiegła standardowo, oprócz Viktora, którego SSG wybrało w ramach odpowiedzi na Malzahara przeciwników.
Świetnie przeczytana wczesna faza gry pozwoliła Nidalee na inwazję przeciwnej jungli i zabranie kilku campów oraz red buffa, co spowodowało, że Kang „Ambition” Chan-yong miał problemy ze znalezieniem dla siebie źródła złota na mapie. Jungler KT nie poprzestał na jednym akcie agresji i chwilę później znów atakował przeciwnika, po raz kolejny zabierając red buffa Samsung. Jego starania poszły na marne, gdy zwycięzcy półfinału turnieju zdobyli na górnej alei pierwszą krew, przy pomocy świetnego ultimate'a Tahm Kencha. Doskonałe roamy Lee „Crown” Min-ho pokazały, że Viktor w jego rękach to zabójcza broń, której należy się obawiać. Po kilku potyczkach w następnych chwilach meczu, miał ogromną przewagę nad Malzaharem i kontrolował grę. Wraz z pomocą długodystansowych ultimate'ów Jhina i Gangplanka, Samsung udało się skończyć pierwszą mapę spotkania już w 34 minucie, a statystyki Crowna (10/0/4) pokazały jak bardzo utalentowanym midlanerem jest i jak dobry może być w jego rękach Viktor.
Wzbogacone, o doświadczenie z pierwszej gry KT postanowiło wykluczyć aż 3 postaci wybrane przez przeciwników – Jhina, Gangplanka oraz Viktora. Taktyka jednak nie została zmieniona i znów pierwszym pickiem Rolster była Nidalee, którą Go „Score” Dong-bin radził sobie całkiem nieźle, pomimo przegranej. Drugi mecz serii zaskoczył również ciekawymi kontrami – Samsung wybrało Kennena, w celu zniwelowania dominacji na linii Gnara, a KT Kalistę, która miała być odpowiedzią na Sivir.
Wczesne wymiany na dolnej alei potwiedziły, że CoreJJ i Park „Ruler” Jae-hyuk radzą sobie na linii zdecydowanie lepiej od oponentów. Sytuacja Rolster nie wyglądała też dobrze na innych liniach, gwiazda drużyny – Kim „Ssumday” Chan-ho przegrał na topie pojedynek ze swoim przeciwnikiem. Zdawać by się mogło, że druga gra potoczy się podobnie do pierwszej i Samsung od początku będzie dominować rozgrywkę. Score, po raz kolejny grający Nidalee, nie chciał jednak dopuścić do drugiej wygranej przeciwników, gnębiąc linie oraz junglera SSG. Pomógł ukarać błędy Crowna, a także dał przewagę dolnej alei swojej ekipy, co spowodowało, że KT odzyskało kontrolę na mapie. To właśnie dzięki jego zagraniom losy meczu potoczyły się na korzyść Rolster – gra skończyła się w 39 minucie, a Score mógł pochwalić się statystykami godnymi jednego z najlepszych junglerów na świecie (10/1/4).
Faza picków i banów w grze trzeciej potoczyła się nieco podobnie do poprzedniej. Midlanerzy wymienili się postaciami – Crown oddał Zileana w ręce przeciwnika, a sam wybrał Lissandrę. Score ponownie dostał w posiadanie Nidalee, a na dolnej alejce KT pojawiła się Sivir, która miała być głównym źródłem obrażeń oraz celem ultimateów Zileana.
Plan na grę wypalił bez zastrzeżeń – Score dominował grę od samego początku, przeszkadzając zawodnikom Samsung i sprawiając, że bali się podejmować jakiekolwiek ryzyko. Teamfighty opierające się na możliwości Sivir do zadawania ogromnych obrażeń połączonych z obroną zapewnioną przez Zileana oraz Brauma, szły po myśli KT. Zniszczone wieże, zabici przeciwnicy oraz zabrane smoki dały Rolster wielką przewagę w złocie oraz kontroli mapy. Gra od początku nie wyglądała dobrze dla Samsung Galaxy, a w miarę jej trwania było tylko coraz gorzej. Znacznym czynnikiem przy kończeniu trzeciej mapy był Ssumday, który obudził w sobie bestię jaką potrafi być. Jego Gnar był nie do zatrzymania i w 37 minucie KT było jedną grę od wzięcia udziału Mistrzostwach Świata.
Sytuacja stała się niebezpieczna dla Samsung Galaxy, ich nadzieje na wygranie turnieju topniały w oczach. Po raz kolejny znaleźli się po stronie niebieskiej, co dało im możliwość wybrania Nidalee tak ważnej dla KT. Zwycięzcy półfinalu mieli jednak inny plan, a niebezpieczny jungler został wykluczony. Na midzie pojawiła się jednak wcześniej banowana Taliyah, a na supporcie Tahm Kench, którym CoreJJ doskonale pokazał się w grze numer jeden. Największym zaskoczeniem był jednak pick Skarnera dla Ambitiona.
Obawy związane ze specyficznym wyborem junglera zostały jednak szybko rozwiane – w potyczce na środkowej alejce Skarner okazał się być nieoceniony. Nie była to jedyna zaleta tego wyboru Samsung – Ambition kontrował wszelkie ruchy Score'a i kontrolował mapę, zapewniając drużynie możliwość agresji. Po raz kolejny okazało się, że Lee „CuVee” Seong-jin dobrze radzi sobie z gwiazdą drużyny przeciwnej, a wybór Kennena okazał się być doskonały przeciwko Gnarowi. Zdolność Tahm Kencha do teleportacji, oraz ultimate Taliyah pozwoliły SSG ciągle odcinać oponentów od wież i niszczyć je jedną po drugiej, co dało im ogromną przewagę w złocie. KT nieprzyzwyczajone do takiej agresji ze strony Samsung nie było w stanie przeciwdziałać ruchom zwycięzców półfinału, co poskutkowało przegraną w 28 minucie.
Nerwy graczy napięte jak postronki, coachowie wyrzucają z siebie ostatnie pomysły – nadszedł czas gry piątej, ostatniej szansy dla obu drużyn, żeby pokazać, że to właśnie oni zasługują na wzięcie udziału w Mistrzostwach Świata. KT nie chce dać przeciwnikom żadnych szans – na liście wykluczeń znajdują się Skarner i Jhin, który przysparzał wiele kłopotów. Udaje się także wybrać Nidalee, tak ważną dla Score'a. Samsung ma jednak w planach inną niż wcześniej kompozycję – picki Sivir, Karmy oraz Tahm Kencha dają razem świetne efekty w przyspieszaniu drużyny oraz w bronieniu towarzyszy. Do tego dołącza po raz kolejny Kennen w celu niwelowania mocnego w rękach Ssumdaya, Gnara.
Wczesna faza gry była dla ostatniej mapy spotkania kluczowa – Score już nie raz pokazał na co go stać i co jest w stanie zdziałać poprzez ciągłą agresję. Tym razem nie udało mu się jednak zdominować Ambitiona, który, pomimo długiej kariery, nigdy jeszcze nie brał udziału w mistrzostwach świata. To właśnie on stał się katalizatorem marzeń całej drużyny i nadał wczesnej fazie gry bieg sprzyjający Samsung Galaxy. Przy pierwszym starciu to jemu udało się zabezpieczyć Infernal Drake'a. Zwycięzcy półfinału turnieju nie poprzestali jednak na jednym smoku i używając swojej kontroli nad mapą zapewnili sobie dwutysięczną przewagę w złocie. Nerwy, które odczuwali gracze KT, wyrwały się spod kontroli i Song „Fly” Young-jun zbyt wcześnie zainicjował walkę, która kosztowała jego drużynę kolejnego smoka, oraz jeszcze większą kontrolę oponentów nad spotkaniem. Z każdą chwilą błędów ze strony KT Rolster było coraz więcej, a Kennen, w połączeniu z tarczami Karmy oraz ogromnymi obrażeniami Sivir, siał spustoszenie. Efektem świetnych ultimate'ów CuVee było skończenie przez Samsung Galaxy gry w 34 minucie i to właśnie tę drużynę zobaczymy na Mistrzostwach Świata!