Po porażce na mapie Nuke przychodzi czas na Overpassa, Polacy mają szansę na rewanż w starciu ze szwedzką formacją Ninjas in Pyjamas.

Niezbyt udany początek odnotowali nasi rodacy w czwartym sezonie ESL Pro League. W pierwszym spotkaniu przegrali oni ze szwedzką formacją Ninjas in Pyjamas na mapie Nuke, po bardzo słabej stronie atakującej (2:13 i w całym meczu 8:16). Teraz przychodzi czas na rewanż, Virtus.pro już za chwilę podejmie walkę na mapie Overpass.

OVERPASS

Virtus.pro 19:17 Ninjas in Pyjamas (7:8; 8:7; 1:2; 3:0)

Tym razem reprezentanci Virtus.pro rozpoczęli po stronie broniącej i podczas rundy pistoletowej postanowili zagrać bardziej agresywnie. Takie zagranie poskutkowało zdobyciem pierwszego punktu dla polskiego zespołu. Zdobyta przewaga ekonomiczna pozwoliła Polakom na wypracowanie trzypunktowej przewagi. Czwarta runda również padła łupem podopiecznych Jakuba „kubena” Gurczyńskiego, mimo pełnego wyposażenia, zakupionego przez ekipę terrorystów. Filip „NEO” Kubski postanowił wtedy zaryzykować brojeniem bomby za pierwszym razem w sytuacji 1vs1, co opłaciło się i w ten sposób kolejny punkt wpadł na konto antyterrorystów. W tym spotkaniu nasi rodacy czuli się dużo pewniej, co przekładało się na lepszą grę polskiego zespołu. Niestety, do czasu… Szwedzi znaleźli sposób na Polaków i zaczęli skutecznie odrabiać straty. Ostatecznie Virtus.pro straciło prowadzenie i przed zmianą stron przegrywało z wynikiem 7:8.

Po krótkiej przerwie powróciliśmy do gry. Runda pistoletowa nie ułożyła się do końca po myśli polskiego zespołu, pomimo podłożenia bomby Virtus.pro traci pierwszy punkt w drugiej połowie. Przy wyniku 7:10 szczęśliwie udało się wygrać pierwsze starcie, które dokończył Janusz „snax” Pogorzelski eliminując swojego przeciwnika w sytuacji 1vs1. Być może był to ten impuls, którego potrzebowała jego drużyna. Virtus.pro zaczęło odrabiać straty i z każdą chwilą przybliżało się do upragnionego zwycięstwa. Końcówka to niesamowita wojna nerwów, która ostatecznie doprowadziła do dogrywki.

Dogrywkę lepiej rozpoczęła ekipa z Polski, mimo sprytnych zagrań ze strony szwedzkich zawodników, tym samym pierwszy punkt powędrował do Virtus.pro. Niestety, zakończenie należało do Szwedów, którzy pierwszą połowę wygrali z wynikiem 2:1. Po zmianie stron do głosu doszli nasi rodacy, którzy zdołali wygrać dwie pierwsze rundy i zdołali ostatecznie zakończyć te spotkanie, Virtus.pro wygrywa mapę Overpass z wynikiem 19:17.