Trzy punkty dopisać sobie mogą zawodnicy H2k-Gaming, którzy w dzisiejszym starciu z Unicorns of Love okazali się być lepsi. Dzięki temu mogą być już pewni, że zagrają w playoffach.
Zamiast Aleša „Freeze” Kněžínka wystąpi Konstantinos „FORG1VEN” Tzortziou – taką wiadomość otrzymali fani H2k-Gaming na kilkanaście godzin przed startem spotkania z Unicorns of Love. Mimo wysokiej pozycji ekipy Oskara „Vander” Bogdana, jej gracze wciąż musieli martwić się o grę w playoffach. Podobnie jak ich rywale, którzy mając dwadzieścia punktów wciąż utrzymaliby się w szóstce najlepszych drużyn, jednak tuż za plecami mają dwie drużyny, które wciąż realnie myślały o awansie.
Faza picków i banów pierwszej gry nie miała w sobie żadnych zaskoczeń, choć wyróżnić należy Kassadina wybranego przez Fabiana „Exileh” Schuberta. Pierwsza krew przelała się na górnej alei, gdzie po wejściu Marcina „Jankos” Jankowskiego, Andrei „Odoamne” Pascu był w stanie pokonać Kissa „Vizicsacsi” Tamása. Następne zabójstwa także zostały zdobyte głównie dzięki pomocy polskiego junglera. Odpowiedź Jednorożców w siedemnastej minucie dała im cień nadziei na jakiekolwiek szanse w tym spotkaniu. Próba zdobycia barona przez H2k-Gaming zakończyła się najpierw śmiercią Kanga „Move” Min-su, a następnie wykończeniem dwóch graczy faworytów. Kolejne teamfighty były jednak bardzo mocno zdominowane przez Vandera i spółkę, dzięki czemu byli oni w stanie zakończyć to spotkanie zwycięstwem.
Przed drugą grą także nie zostaliśmy zaskoczeni w żaden sposób, a jedynym bardziej interesującym pickiem jest Gankplank podjęty przez Vizicsacsiego. W piątej minucie meczu jego wybór okazał się niezbyt trafny, bowiem po wejściu Odoamne i FORG1VENa, Jankos zdobył pierwszą krew. Kilka chwil później toplaner H2k-Gaming ze swoim junglerem sięgnęli po kolejne zabójstwo. Exileh szybko przyniósł odpowiedź dla rywali, bowiem Odoamne musiał pożegnać się z życiem. Ryu „Ryu” Sang-wook nie pozostał mu dłużny i postanowił podwyższyć wynik swojej drużyny. gracze H2k z sekundy na sekundę mieli coraz większą przewagę, głównie dzięki kolejnym zabójstwom wpadającym na ich konto. Niesamowity teamfight w dwudziestej szóstej minucie w okolicach barona przesądził o tym, że to ekipa Jankosa będzie w o wiele lepszym położeniu. Gracze Unicorns of Love próbowali jeszcze powrócić do gry, a momentami nawet wydawało się, że będą w stanie to zrobić, jednak przejęcie wzmocnienia od Barona i Elder Dragona zdecydowało o tym, że to H2k-Gaming skończy ten dwumecz z dodatkowymi trzema punktami na koncie.