Wielkimi krokami zbliża się meta pierwszego sezonu ELEAGUE. Przed nami pozostał tylko Wielki Finał, w którym zmierzą się ze sobą niezaprzeczalnie dwie genialne drużyny, czyli Virtus.pro oraz Fnatic. Jak przedstawiają się obie ekipy? Zobaczmy!

Już dzisiaj o 22:00 czasu polskiego (16:00 czasu lokalnego) dojdzie do spotkania dwóch gigantów CS:GO. Virtus.pro zmierzy się z Fnatic. Oba zespoły walczyć będą o niebagatelną sumę $390 000! Po wszystkich zmaganiach przyszedł czas na Wielki Finał ELEAGUE Season!

Virtus.pro

vp

  • Poland Filip „NEO” Kubski
  • Poland Wiktor „TaZ” Wojtas
  • Poland Paweł „byali” Bieliński
  • Poland Janusz „Snax” Pogorzelski
  • Poland Jarosław „pasha” Jarząbkowski
  • Poland Jakub „kuben” Gurczyński – trener

 

Bez wątpienia najlepszy i najbardziej rozpoznawalny polski zespół CS:GO. Zwycięzcy jednego majora, półfinaliści ostatniego jakim było ESL One Cologne 2016. W Kolonii, Złota Piątka pokazała, że pomimo tego, że początek roku nie mogli uznać za udany, to powrócili na szczyt i mogą konkurować z każdym. Na samym turnieju przegrali tylko z SK Gaming, czyli późniejszym zdobywcy tytułu. W ELEAGUEVirtus.pro grało w grupie „F”, w której znaleźli się również: Gambit, compLexity oraz EnVyUs, z którym to Polacy odnotowali jedyne dwie porażki.  Później ich droga wiodła prosto do finału. Już w ćwierćfinałach, Virtus.pro pokonało NiP 2:0. Wczorajszy mecz przeciwko mousesports przebiegł podobnie i zakończył się wynikiem 2:0. Jak będzie dzisiaj?

Z całą pewnością Polacy będą celować w podobny zestaw map jak dotychczas, czyli: Cobblestone, Train, Mirage, Cache. Mogą również zagrać de_dust2, co jak wiemy było niespodzianką podczas ich ćwierćfinałowej potyczki z NiP. Polacy zagrali tam bardzo dobrze i pokonali szwedzki team do 8. W dzisiejszym spotkaniu na pewno najbardziej liczmy na grę Snaxa oraz byali'ego, którzy wczoraj zaprezentowali nam niesamowity pokaz umiejętności. Nie zabraknie również odważnych zagrywek pozostałej trójki, czyli TaZa, Neo Pashy. Czy umiejętność zespołu do przewidywania ruchów przeciwników pozwoli na wygranie przeciwko nieprzewidywalnemu Fnatic?

Fnatic

Fnatic

  • Sweden Jesper „JW” Wecksell
  • Sweden Robin „flusha” Rönnquist
  • Sweden Freddy „KRiMZ” Johansson
  • Sweden Olof „olofmeister” Kajbjer
  • Sweden Dennis „dennis” Edman
  • Sweden Viktor „vuggo” Jendeby – trener

 

Najbardziej utytułowany zespół w historii CS:GO. Zdobywcy 3 majorów. Drużyna kompletna. W tym roku trochę prześladowana przez pech. Przegrała w ćwierćfinale MLG Columbus 2016. Okazało się również, że w trakcie tego turnieju olofmeister doznał kontuzji ręki, która wykluczyła go na pewien czas z gry. Wrócił dopiero na rozpoczęcie rozgrywek grupowych ELEAGUE. Taka kolej rzeczy niezmiernie osłabiła drużynę na czas, w którym Olof dochodził do zdrowia. Zaraz po jego powrocie przyszedł czas na następny major jakim było ESL One Cologne 2016. Do półfinałów zespół przeszedł „jak burza”, mimo że był w tzw. „grupie śmierci”. Dopiero w półfinale Fnatic uległo Team Liquid. 

Skupmy się jednak na ELEAGUE. Szwedzi w swojej grupie musieli się zmierzyć z Team Dignitas, TSM oraz z FaZe. Z ostatnim z wymienionych zespołów, Fantic zaliczyło jedną porażkę, co i tak nie przeszkodziło im w zakończeniu fazy grupowej na pierwszym miejscu oraz wygraniu playoffów grupowych. W ćwierćfinale, Fnatic pokonało EnVyUs 2:0, a wczoraj podobnym wynikiem zakończyło się spotkanie Szwedów z Na`Vi. W kontekście finału pokazuje to również, że Fnatic podobnie jak Virtus.pro w fazie pucharowej nie przegrało ani jednej mapy. Czego możemy się więc spodziewać po szwedzkiej drużynie? Z całą pewnością Fnatic czuje się bardzo dobrze na de_cobblestone, co udowodnili we wczorajszym meczu z Natus Vincere. Szwedzi też z chęcią grają Dust2, co nie jest zaskoczeniem po ich ostatnim meczu przeciwko EnVyUs. Wychodzi więc na to, że jest to bardzo podobny zestaw map, co ze strony polskiej drużyny.

Szykuje się na prawdę niesamowite spotkanie, w którym na pewno emocje sięgną zenitu. Zważywszy na podobne preferencje obu drużyn w wyborze map, możemy się spodziewać niezwykle zaciętej walki na którejkolwiek z nich. O tym, kto zostanie mistrzem ELEAGUE Season 1 i zgarnie $390 000, dowiemy się już za niedługo. O 22:00 rusza stream na www.twitch.tv/eleaguetvA już od 21:00 możemy oglądać relacje ze studia Viasat Explorer, w której w roli komentatorów usłyszymy Łukasza „PRAWUSa” Ganczewskiego oraz Dominika „Nero Integrate” Dąbrowskiego. Link do polskiej transmisji: https://www.twitch.tv/viasatexplore