Virtus.pro pokonało mousesports na de_cache 16:10. Polacy tym samym wygrali drugą mapę i awansują do Wielkiego Finału ELEAGUE Season 1. Ich przeciwnikiem będzie Fnatic, które pokonało wcześniej Na`Vi.
Proces wyboru map:
Virtus.pro odrzuca Dust2,
mousesports odrzuca Nuke,
Virtus.pro wybiera Train,
mousesports wybiera Cache,
Virtus.pro odrzuca Overpass,
mousesports odrzuca Cobblestone.
Mapa decydująca- Mirage.
de_cache
Virtus.pro wygrało rundę nożową i zdecydowało się na start jako strona broniąca. Pierwsza pistoletówka została wygrana przez Polaków. Pomimo tego, że Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski nie trafił „w plecy” pierwszych strzałów, to szybko się zreflektował strzelając trzy headshoty. Mousesports zdołało w pierwszej rundzie podłożyć bombę, co bezpośrednio przełożyło się na fakt, że już w trzeciej rundzie mogli grać fulla. Nie udało im się go wygrać, ponieważ Paweł „byali” Bieliński zdołał wygrać clutcha 1 vs 1 i rozbroić bombę. W samej rundzie, Paweł zdobył trzy fragi. Zniszczyło to ekonomię mouz, ale niemieckiemu zespołowi udało się w następnym (przegranym) starciu podłożyć bombę. Drużyna NiKo wygrała kolejnego fulla oraz poszła za ciosem, czym samym zmusili polską drużynę do grania eco, które przegrali. Mousesports doprowadziło do remisu, ale nie zdołało wyjść w tym momencie na prowadzenie. Polacy pozostali na straży i zdobyli swój piąty punkt. Bardzo mało brakowało, aby zdobyli również szósty, ponieważ byali pozostając samemu na dwóch przeciwników zdołał ich pokonać, ale wcześniej rzucony granat zapalający uniemożliwił mu szybkie dostanie się do bomby, której już nie zdążył rozbroić. Terroryści zdobyli jednopunktową przewagę, zmuszając przy tym Virtusów do grania kolejnego eco, które przegrali. Johannes „nex” Maget powiększył przewagę swojego zespołu, dzięki wygraniu clutcha 1 vs 3. Virtus.pro przegrało pierwszą połowę 6:9.
Złota Piątka wygrała kolejną rundę pistoletową, która pozwoliła polskiemu zespołowi na doprowadzenie do remisu. Virtus.pro wygrało kolejne starcie, które dało Polakom prowadzenie, a mouz- kolejne eco. Janusz „snax” Pogorzelski zachował się wręcz genialnie i obronił bombę w sytuacji 1 vs 2. Tablica wyników wskazywała już 12:9 dla Virtus.pro. Był to więc najlepszy czas, aby mousesports skorzystało z taktycznej pauzy. Po wznowieniu, VP po raz kolejny świetnie zaatakował bombsite „A” i powiększyło swoją przewagę. Polacy zachowali się niezwykle przytomnie i kolejnym skutecznym atakiem przybliżyli się do Wielkiego Finału. Kolejna runda na korzyść terrorystów dała im sześć punktów meczowych. Mousesports obroniło pierwszy z nich i tym samym zwyciężyło swoje pierwsze starcie w drugiej części tej mapy. Niemieckiej drużynie nie udało się obronić po raz drugi i to Virtus.pro, które zwyciężyło de_cache 16:10, zagra przeciwko Fnatic w Wielkim FInale ELEAGUE Season 1!