Szwedzkie fnatic zmierzy się z formacją Natus Vincere w półfinale ELEAGUE. Który zespół z tych dwóch gigantów awansuje do finału?

ELEAGUE to pierwsza liga w świecie Counter Strike: Global Offensive, która regularnie transmitowana jest w telewizji. Dzięki temu w puli nagród tego turnieju znalazło się łącznie $1,400,000 z czego najlepsza drużyna zainkasuje $390,000. Nie można zaprzeczyć, że jest to turniej z potężną pulą nagród. Dodatkowo wielu graczy chwali sobie to, w jakich hotelach mieszkają oraz całą organizację wydarzenia. Można więc powiedzieć, że ELEAGUE to jedna z najbardziej prestiżowych lig i w kolejnym sezonie każdy zespół będzie chciał tam trafić.

Różnica stref czasowych pomiędzy naszą polską a amerykańską sprawia, że godziny starć na turniejach, odbywających się w Stanach Zjednoczonych są dla nas bardzo późne. Godzinę przed północą (23:00) rozpocznie się pierwszy półfinałowy mecz, w którym fnatic zmierzy się z Natus Vincere. Dwa giganty a zwycięzca może być tylko jeden… Słabsza forma Szwedów być może będzie okazją dla podopiecznych starixa, którzy wykorzystają okazję i znajdą się w finale prestiżowych rozgrywek.

Natus VincereNaVi_logo

  • Slovakia Ladislav „GuardiaN” Kovács
  • Ukraine Ioann „Edward” Sukhariev
  • Russian Federation Denis „seized” Kostin
  • Russian Federation Egor „flamie” Vasilyev
  • Ukraine Danylo „Zeus” Teslenko
  • Ukraine Sergey „starix” Ischuk – trener

Natus Vincere uplasowało się obecnie na czwartym miejscu rankingu portalu HLTV.org, tuż przed Polakami z Virtus.pro. To ekipa złożona z weteranów, w której nie zabrakło młodej krwi. Zawodnicy niejednokrotnie udowadniali, że zasługuje na miano jednej z najlepszych drużyn na świecie. Ostatnie turnieje nie były jednak zbyt łaskawe dla reprezentantów Na'Vi.G2A, gdyż na ostatnim Majorze odpadli oni w ćwierćfinale. Podczas przedostatniego Majora podopieczni starixa przebrnęli pewnie przez fazę grupową, mimo nieobecności kluczowego snajpiera – GuardiaNa – który zmagał się z kontuzją nadgarstka. W końcowych etapach Ladislav zdecydował się wrócić do gry, lecz nie wystarczyło to do pokonania brazylijskiej formacji Luminosity (obecne SK Gaming). Jakiś czas później, podczas DreamHack Masters Malmö 2016 Na'Vi zajęło również drugie miejsce, ulegając w finale ekipie Ninjas in Pyjamas.

Ćwierćfinałowe spotkanie nie okazało się zbyt łatwe dla Natus Vincere, wręcz przeciwnie… Amerykańska formacja Cloud9 sprawiła niemałą niespodziankę ekipie Zeusa, która być może nie doceniła swojego rywala. Na pierwszej mapie do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, drugą lokację przegrali i ledwo ugrali decydujące starcie, kończąc mecz z wynikiem 2:1 (19:15; 9:16; 16:14). Do zwycięstwa z fnatic zawodnicy Na'Vi.G2A na pewno będą musieli dać z siebie wszystko, inaczej Szwedzi mogą szybko zakończyć to spotkanie.

FnaticFnaticlogo

  • Sweden Jesper „JW” Wecksell
  • Sweden Robin „flusha” Rönnquist
  • Sweden Freddy „KRiMZ” Johansson
  • Sweden Olof „olofmeister” Kajbjer
  • Sweden Dennis „dennis” Edman
  • Sweden Viktor „vuggo” Jendeby – trener

Druga najlepsza drużyna według rankingu HLTV.org i ostatnie wyniki szwedzkiej formacji mogą to potwierdzić. Na pewno jest to jeden z najbardziej kompletnych składów na scenie Counter-Strike'a, co potwierdzają wszelakie osiągnięcia, zdobyte przez ten zespół. Niemniej jednak każdego kiedyś musi dopaść kryzys, tak samo było z fnatic. Jakiś czas temu z gry musiał czasowo zrezygnować Olof „olofmeister” Kajbjer, który zmagał się z kontuzją nadgarstka. Wtedy gra szwedzkiego zespołu znacznie się pogorszyła, potrafili oni przegrywać stosunkowo łatwe spotkania. Jednak w momencie powrotu Kajbjera reszta ekipy znowu nabrała wiatru w żagle i całe fnatic zaczęło po raz kolejny wchodzić na szczyt.

Podczas ostatniego turnieju rangi Major ekipa ze Szwecji również poradziła sobie bardzo dobrze, fnatic zajęło wtedy 3-4. miejsce ex aequo po tym, jak w półfinale ulegli drużynie Team Liquid. Jeżeli chodzi o rozgrywki ELEAGUE, to Szwedzi również nie mieli większych problemów. Pierwsze miejsce w fazie grupowej, a w ćwierćfinale łatwe zwycięstwo ze słabo prosperującym obecnie Team EnVyUs. Nieznacznie większa część ma fnatic za faworyta dzisiejszego spotkania, czy słusznie? Dowiemy się już za kilka godzin.

Sweden fnatic vs Natus Vincere CIS

Spotkanie na pewno wyrównane, może odrobinę lepiej prezentują się tutaj Szwedzi, którzy w ostatnich miesiącach radzili sobie troszkę lepiej od podopiecznych starixa. Niemniej jednak dzisiaj bez wątpienia oba zespoły będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony i awansować do finału tych prestiżowych rozgrywek. Tak szybkie zakończenie przygody Natus Vincere podczas ESL One Cologne 2016 być może zmotywuje ich jeszcze bardziej, do zebrania całych sił na dzisiejszy wieczór. Mimo tego fnatic również będzie chciało pokazać, że po krótkim epizodzie, w którym ich forma nie zadowalała, teraz powracają w pełnej okazałości. Jeżeli chodzi o mnie, to dla mnie wygra fnatic, po ciężkim i zaciętym meczu, ale to właśnie Szwedzi awansują do półfinału.

Już o 23:00 transmisję z angielskim komentarzem z tego meczu możecie oglądać na oficjalnym kanale ELEAGUE lub z polskim komentarzem Łukasza „PRAWUsa” Ganczewskiego oraz Dominika „Nero Intergate” Dąbrowskiego na kanale Polast Viasat Explore.