Pierwsza mapa Dust2 została wybrana przez Ninjas in Pyjamas, lecz mimo to została wygrana przez Polaków. Przyszedł czas na wybór Virtus.pro! Czy spotkanie zakończy się wynikiem 2:0?
Proces odrzucania map:
NiP removed Mirage
Virtus.pro removed Nuke
NiP picked Dust2 (
Virtus.pro 16:8
Ninjas in Pyjamas, 9:6)
Virtus.pro picked Cobblestone
NiP removed Overpass
Virtus.pro removed Cache
- Pozostaje Cache
- Cobblestone (
Virtus.pro 16:9
Ninjas in Pyjamas, 6:9)
Polacy tym razem zaczęli od obrony bombsite'ów. Snax pięknie otworzył spotkanie zdobywając cztery zabójstwa w pistoletówce. Jednak Szwedom udało się zaskoczyć naszych w następnej rundzie, przez co doprowadzili do remisu 1:1. Zapewniło im to przewagę 1:3. Virtusi na swoim pierwszym fullu, pozwolili wejść „nindżom” na BS-a A. Ze względu na to, że nie chcieli od razu stracić swoich broni, nie wzięli się za odbijanie i zachowali aż cztery karabiny. Okazało się to zgubne, ponieważ Virtus.pro znów wpuścili swoich oponentów na bombsite i przegrali rundę. Szwedzi zaczęli się mocno rozpędzać i budować poważną przewagę. Rundę na przełamanie Polacy zdobyli na wynik 2:6, gdzie byali wygrał sytuację jeden na dwóch. To dodało pewności siebie naszym i zaczęli wracać do spotkania. Byli o krok od doprowadzenia do remisu, jednak Szwedzi znów skutecznie zaatakowali bombsite A. Gracze Ninjas in Pyjamas niedługo później zapewnili sobie pewną przewagę w pierwszej połowie, wygrywając rundę na wynik 5:8. Przed zmianą stron Virtusi urwali przeciwnikom jeszcze jedną rundę, więc połowa zakończyła się 6:9.
Virtusi po raz kolejny okazali się lepsi w pistoletówce. Tym razem jednak nie dali się zaskoczyć w następnej rundzie, dzięki czemu doprowadzili do remisu 9:9. Jarosław „pasha” Jarząbkowski zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie, po tym jak wygrał sytuację jeden na jednego z f0restem. Następny zdobyty punkt przez Polaków, zmusił NiP do zagrania rundy eco. Dzięki temu przewaga zespołu z Polski urosła aż do 13:9. Gdy Ninjas in Pyjamas zdobyli pieniądze na broń, Xizt zdecydował się na kupno automatycznej snajperki, wierząc, że może ona uratować zespół. Nic bardziej mylnego, ponieważ przyszło mu odbijać zajęty przez naszych bombsite i nie podołał temu zadaniu. Polacy zamknęli to spotkanie wynikiem 16:9, nie pozwalając Szwedom na zdobycie ani jednej rundy w drugiej połowie.