W ćwierćfinale turnieju organizowanego przez ELEAGUE czeka nas tzw. europejskie el classico czyli mecz Virtus.pro kontra Ninjas in Pyjamas!

ELEAGUE to pierwsza liga w świecie Counter Strike: Global Offensive, która regularnie transmitowana jest w telewizji. Dzięki temu w puli nagród tego turnieju znalazło się łącznie $1,400,000 z czego najlepsza drużyna zainkasuje $390,000. Nie można zaprzeczyć, że jest to turniej z potężną pulą nagród. Dodatkowo wielu graczy chwali sobie to, w jakich hotelach mieszkają oraz całą organizację wydarzenia. Można więc powiedzieć, że ELEAGUE to jedna z najbardziej prestiżowych lig i w kolejnym sezonie każdy zespół będzie chciał tam trafić.

To już ostatnie spotkanie ćwierćfinałowe ligi ELEAGUE. NiP oraz VP.G2A będą walczyć o udział w półfinale, w którym spotkają się z wygranym z meczu Astralis vs. mousesports. Mecz Polaków odbędzie się o trochę nieprzyzwoitej dla naszego kraju porze, ponieważ będą oni grali jutro tj. 23.07 o godzinie 04:00 rano. Więc chętni do obejrzenia meczu albo będą musieli zarwać nockę, albo wstać bardzo wcześnie.

Ninjas in PyjamasNinjas_in_Pyjamas

  • Sweden Patrik „f0rest” Lindberg
  • Sweden Christopher „GeT_RiGhT” Alesund
  • Sweden Adam „friberg” Friberg
  • Sweden Richard „Xizt” Landström
  • Sweden Jacob „pyth” Mourujärvi
  • Sweden Björn „THREAT” Pers – trener

Ninjas in Pyjamas to jedna z drużyn z najbogatszą historią e-sportową. Ostatnią zmianę w swoim składzie dokonali pod koniec roku 2015, gdzie wymienili swojego snajpera Aleksi „allu” Jalli na Jacob „pytha” Mourujärvi oraz pozyskali trenera Björn „THREAT” Pers. Zdecydowali się na te kroki ze względu na pozostawanie w tzw. „dołku” już od dłuższego czasu. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy dokonali progresu i powoli wracają na szczyt, choć to nie jest już to samo co „kiedyś”. Znajdują się w tym momencie na szóstym miejscu w rankingu najlepszych drużyn według hltv.org.

Ostatnio ich widzieliśmy podczas ESL One Cologne 2016 gdzie niestety nie popisali się swoją grą. Odpadli w fazie grupowej po przegranej z FlipSid3 Tactics przez co będą musieli zagrać w kwalifikacjach do następnego majora. Jednak wcześniej w tym roku udowadniali, że potrafią grać. Zdobyli pierwsze miejsce na DreamHack Masters Malmö 2016 oraz w fazie grupowej trzeciego sezonu ESL Pro League mieli najwięcej wygranych meczy. Z kolei w grupie ELEAGUE pokonali OpTic Gaming wynikiem 2:1, a następnie przejechali się po Francuzach z G2.

VP.G2AVirtus

  • Poland Filip „NEO” Kubski
  • Poland Wiktor „TaZ” Wojtas
  • Poland Paweł „byali” Bieliński
  • Poland Janusz „Snax” Pogorzelski
  • Poland Jarosław „pasha” Jarząbkowski
  • Poland Jakub „kuben” Gurczyński – trener

Polski zespół, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Ich skład jest jednym z najstarszych na obecnej scenie CS:GO, ponieważ grają ze sobą bez zmian od aż od 2013 roku! Zdecydowanie trzymają się siebie i są ze sobą na dobre i na złe. A tych gorszych rzeczy ostatnio wydarzyło się dla nich sporo. Od początku roku 2016 ich gra pozostawiała wiele do życzenia, przez co wiele osób odwracało się od nich. Razem z tym zaczęła rosnąć presja na wygrany turniej, przez antyfanów, którzy twierdzili, że „Virtusi się skończyli”. Udowodnili, że jest to nieprawdą na StarLadder i-League Invitational #1 gdzie w finale pokonali Natus Vincere wynikiem 2:0.

Polacy pokazali, że ich forma wraca podczas ostatniego majora. Ich gra wyglądała świetnie. Udowodnili, że potrafią grać zespołowo, że mają bardzo dobrze przygotowane taktyki i najważniejsze – że wciąż potrafią strzelać. W fazie grupowej bez problemy pokonali mousesports oraz późniejszych finalistów, czyli Team Liquid. W ćwierćfinale spotkali się z Duńczykami z Astralis i po bardzo wyrównanej walce Polacy okazali się lepsi. W półfinale, podobnie jak w poprzednim majorze, znów trafili na Brazylijczyków z SK Gaming. Niestety im nie dali rady i przegrali wynikiem 1:2, a SK Gaming następnie wygrali cały turniej.

W fazie grupowej ELEAGUE Virtusi mieli małe problemy. Przegrali finał grupy z EnVyUs, przez co musieli wziąć udział w Kwalifikacjach Ostatniej Szansy. Do fazy pucharowej stanęli im na drodze Gambit Gaming oraz później Renegades. Obydwa spotkania zakończyły się zwycięstwami dla naszych, a zawodnicy Virtus.pro wyglądali na przygotowanych na udział w play-offach.

Poland Virtus.pro vs. Sweden Ninjas in Pyjamas

Jest to pierwszy mecz z fazy pucharowej, który będzie transmitowany w amerykańskiej telewizji. Organizatorzy turnieju uznali, że będzie on najbardziej atrakcyjny dla widzów i w sumie nie ma czemu się dziwić. Będzie to starcie mistrzów szarpania tempa, czyli Szwedów. Potrafią oni usypiać przeciwników swoimi powolnymi wejściami przez kilka rund, tylko po to by w najmniej oczekiwanym momencie zaatakować bomb site na szybko. Preferują jednak grę defensywną i bardzo statyczną. Z kolei Polacy są mistrzami agresywnej i szybkiej gry. Świetnie odnajdują się w chaosie, gdy przeciwnik nie może odnaleźć się na mapie. Dodatkowo połączenie szaleńczego aima dwóch „młodzików” oraz doświadczenia reszty drużyny może być przepisem do wygrania tego turnieju. Tym bardziej, że Virtusi są głodni wygranej. Według mnie Polacy dziś nie odpuszczą swoim dobrze już znanym „wrogom” i wygrają ze Szwedami w najgorszym wypadku 2:1.

Spotkanie będzie transmitowane na oficjalnym kanale ELEAGUE, o godzinie 04:00 w piątek 23.07.16r. Pora niesprzyjająca dla polskich widzów, jednak na pewno będzie warto zerwać się trochę wcześniej (albo trochę później położyć się spać).