Zdobyciem trzech punktów przez Team Vitality zakończyło się starcie z Team ROCCAT, które było bardzo bliskie zdobycia remisu, jednak świetna postawa Hyeong-gi „Police” Parka pozwoliła na wybrnięcie z tej sytuacji.

Kolejnym straconym sezonem można nazwać obecny split w wykonaniu Team ROCCAT Team Vitality. Ogrom potencjału jaki drzemie w obu tych ekipach po raz kolejny nie zaowocował wysoką pozycją w tabeli ligowej. Coraz gorsza sytuacja nie napawa optymizmem, zwłaszcza w perspektywie ewentualnej walki o utrzymanie w najlepszej europejskiej lidze League of Legends. Niemal pewne jest, że jedna z tych drużyn stoczy bój z najlepszymi drużynami Challenger Series o szansę gry w League Championship Series podczas następnego splitu.

Pierwsza gra bardzo mocno zaskoczyła nas wyborem Kennena przez Lucasa „Cabochard” Simon-Mesleta, a także wykluczeniem Malzahara. Pierwsza krew została przelana przez Erlenda „Nukeduck” Våtevik Holma, który po Felixa „Betsy” Edlinga zanurkował aż pod wieżę. Chwilę później Sang-won „Parang” Lee  dokonał zemsty na rywalach i pozbawił życia Cabocharda. Pierwszy teamfight w dwunastej minucie zakończył się o wiele lepiej dla Vitality. Kolejna walka pozwoliła Team ROCCAT na małe odrobienie strat, ale ich rywale sięgnęli po kolejnego smoka. Próba zabicia barona przez nich zakończyła się fatalnie, bowiem ekipa Ilyasa „Shook” Hartsemy wybiła przeciwników i sama sięgnęła po to wzmocnienie. Kolejna taka próba ROCCAT zakończyła się przegraną pierwszą grą.

W drugiej fazie picków i banów powtórzony został ban na Malzahara. Pierwsza krew przelała się podczas teamfightu na dolnej alei, gdzie Shook pokonał Cabocharda. Nie udało mu się jednak przeżyć natarcia jego rywali. Bardzo bliski śmierci był także Ji-hwan „Raise” Oh, jednak jemu udało się zachować życie. Genialna walka drużynowa w okolicach Rift Heralda zakończyła się zdobyciem ogromnej przewagi przez ROCCAT. Po wzięcieciu przez nich barona wydawało się, że to spotkanie jest już nie do przegrania. Zawodnicy Vitality byli łapani przez przeciwników, a błędy przez nich popełniane nie zwiastowały tego, co miało stać się kilka chwil później. Kradzież kolejnego barona w wykonaniu Hyeong-gi „Police” Parka zupełnie odwróciła losy tej gry. Ostatecznie to Vitality sięgnęło po wygraną i trzy punkty w tym starciu.