mousesports pokonało G2 Esports 2:1 w meczu „turnieju ostatniej szansy” ELEAGUE. Dzięki temu niemiecka formacja wciąż ma szanse na udział w finałowych zawodach.
Proces wybierania map:
G2 Esports odrzuciło Mirage
mousesports odrzuciło Nuke
G2 Esports wybrało Dust 2
mousesports wybrało Cache
G2 Esports odrzuciło Cobblestone
mousesports odrzuciło Train
- Overpass jako ostatni pozostał w puli
Dust2 ( G2 Esports 9:16
mousesports)
Z racji, że była to mapa wybrana przez G2 Esports, „myszy” rozpoczęły ją po stronie CT. Dla niemieckiej formacji mecz otworzył się dobrze, gdyż szybko było 0:3. Od pierwszego fulla na chwilę kontrolę przejęli francuscy zawodnicy, doprowadzając do wyrównania (3:3). mousesports zaczęli grać jednak bardzo rozważnie, a zarazem agresywnie, co przynosiło korzyści, gdyż NiKo i spółka ugrali 6 rund z rzędu. W pierwszej połowie uwydatniał się brak RpK'a, gdyż zastępujący go Simon „Fuks” Florysiak zdobywał bardzo mało fragów. Z tego skrzętnie korzystali rywale, wygrywając pierwszą część mapy wynikiem 4:11.
Wydawało się, że G2 jeszcze postara się odrobić straty po zdobytych pistoletach. Zwycięzcy ECS Season 1 szybko jednak przegrali kolejny punkt, tym samym pogarszając swą sytuację. „Myszy” poczuły siłę, dochodząc do punktów meczowych (5:15). Scream wraz z kolegami próbowali jeszcze zniwelować rozmiary porażki, lecz przy stanie 9:15 kapitalną akcją popisał się dennis, wydatnie pomagając kolegom z zespołu zdobyć Dusta.
Cache ( G2 Esports 25:22
mousesports)
Start mapy należał do Francuzów, którzy zdobyli pierwsze trzy rundy. W trakcie trzeciej odsłony problemy sprzętowe miał NiKo, przez co po sporym zamieszaniu cofnięto jedną rundę G2. To wykorzystali gracze mousesports, zdobywając pierwsze „oczko” na overpassie. Shox wraz z kolegami szybko powrócił do prowadzenia dwoma punktami (3:1), lecz ich szczęście było tylko chwilowe. „Myszy” znów przejęły całkowicie kontrolę nad oponentem, zgarniając aż 9 rund z rzędu. G2 przerwali na chwilę złą serię, lecz ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Niemców.
Po zmianie stron niemiecka formacja kontynuowała dobrą grę, powiększając swoje prowadzenie (5:13). Byli gracze Titan wciąż chcieli utrzymać się w grze, dlatego z czasem ich poczynania były coraz skuteczniejsze. Podopieczni Aleksandara „kassada” Trifunovicia, kompletnie się zacięli, przez co oprócz pojedynczych akcji, nie potrafili utrzymać prowadzenia, dlatego doszło do dogrywki.
Ta była tak samo emocjonująca, jak regulaminowe 30 rund. Dopiero w czwartej dogrywce szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili Francuzi.
Overpass ( G2 Esports 17:19
mousesports)
Decydująca mapa pokazała, że naprzeciw siebie stanęły dwa równe zespoły. Pierwsza połowa należała do mousesports, które grało po CT. Dzięki dobrej grze „Myszy” wyszły na prowadzenie 5:10. W drugiej połowie role się odwróciły i to G2 przejęło kontrolę, dlatego ponownie doszło do dogrywki. W niej jednak lepsi okazali się Niemcy, tym samym zostając w grze o finały ELEAGUE.