Drużyna Virtus.pro zmierzyła się dziś ze składem Gambit w ćwierćfinale kwalifikacji do turnieju ELEAGUE. Oto jak poradzili sobie w walce z Rosjanami.
Proces banowania map
Gambit odrzuca Overpass
Virtus.pro odrzuca Nuke
Gambit wybiera Dust2
Virtus.pro wybiera Mirage
Gambit odrzuca Cobblestone
Virtus.pro odrzuca Cache
Pozostaje Train
Virtus.pro 19:17
Gambit
mapa: de_dust2
Polska drużyna rozpoczęła swoje zmagania po stronie terrorystów. Pierwsza runda pistoletowa wpadła na konto drużyny Gambit po świetnych czterech zabójstwach od Rustema „mou” Tlepova. Mocna obrona bombsite'ów skutecznie rozbiła szyki zawodników Virtus.pro. Stracili aż pięć rund nim zdołali przedrzeć się przez dobrze przygotowaną defensywę rosyjskich zawodników. Dopiero w szóstej rundzie po podwójnych zabójstwach ze strony Pawła „byali” Bielińskiego oraz Janusza „snax” Pogorzeskiego udało im się zdobyć pierwszy punkt na swoje konto. W kolejnej rundzie zawodnicy antyterrorystów mogli pozwolić sobie na zakup ekwipunku pomimo poprzedniej przegranej potyczki. Po podłożeniu ładunku Filip „Neo” Kubski został w sytuacji jeden na jednego. Podołał swojemu przeciwnikowi i tym samym zdobył druga rundę dla swojej drużyny. W ósmej rundzie po podłożeniu bomby zawodnicy antyterrorystów nie podejmowali się odbijania utraconego bombsite'u, dzięki czemu zachowali aż trzy bronie. Polacy zaczęli odrabiać stracone punkty. Doprowadzili do pierwszej dla siebie przewagi przy wyniku 7:6, jednak zawodnicy Gambit nie poddali się i po trzech świetnych zabójstwach od mou wygrywają rundę na remis. Ostatnia runda padła łupem polskiej formacji, po szybkim unicestwieniu wszystkich przeciwników.
Druga połowa rozpoczęła się szczęśliwie dla naszych rodaków. Po dwóch otwierających zabójstwach od Jarosława”pasha” Jarząbkowskiego pierwszy punkt w tej połowie wpada na konto Virtus.pro, co daje rezultat 9:7. Kolejna runda z niepełnym ekwipunkiem u rosyjskiej formacji trafia na konto polskiego składu po trzech zabójstwach od Filipa „Neo” Kubskiego i dwóch od Pawła „byali” Bielińskiego. Pierwsza potyczka na pełnym wyposażeniu została wygrana przez rosyjską formację. Przy wyniku 11:8 zaczęli odrabiać stracone rundy. W dwudziestej drugiej rundzie doprowadzili do remisu z rezultatem 11:11 po wybuchu bomby. Tylko jeden z antyterrorystów zdołał zachować swoje wyposażenie. Po wygranych pięciu rundach z rzędu przy wyniku 12:11 Virtus.pro zdołali skutecznie odbić utracony bombsite i rozbroić ładunek. Kolejne trzy punkty wpadły również na ich konto, co odebrało wszystkim wiarę w rosyjski skład. Jednak w dwudziestej siódmej rundzie AdreN zabijając trzech przeciwników i podkładając bombę, pokazał, że jeszcze się nie poddali. Finalnie po trzydziestu rundach mapa zakończyła się remisem i nadszedł czas na dogrywkę.
W pierwszej części dogrywki dominowała drużyna z Polski. Zdobyła przewagę dwóch rund, co oznaczało, że wystarczyły tylko dwie po zamianie stron, aby wygrać całą mapę. Niestety pierwsza runda po stronie terrorystów była dla nich nieudana. Po dwóch podwójnych zabójstwach od mou i AdreNa rosyjska drużyna doprowadziła ponownie do remisu z rezultatem 17:17. Szczęśliwie dla Virtus.pro, kolejne potyczki okazały się dla nich wygrane. Mecz zakończyły cztery spektakularne zabójstwa od Pawła „byali” Bielińskiego, który tym samym doprowadził do wyniku 19:17.
Virtus.pro 16:6
Gambit
mapa: de_mirage
Rundę pistoletową polski skład rozpoczął po stronie antyterrorystów. Niestety nie potrafili powstrzymać mocnego natarcia wroga, dzięki czemu pierwszy punkt trafia na konto drużyny Gambit. Niewzruszeni tą porażką polscy zawodnicy skutecznie odparli atak w kolejnej rundzie, którą zagrali z niepełnym ekwipunkiem. Wiktor „TaZ” Wojtas trafił zabił przeciwników używając jedynie pistoletu desert eagle. Dzięki temu straty zostały odrobione a Virtus.pro zyskało rundę na swoje konto. Po trzech wygranych rundach rosyjska drużyna zdołała przebić się przez defensywę Polaków, wygrywając piątą rundę i doprowadzając do wyniku 3:2. Czujni zawodnicy Virtus.pro nie pozwolili na zdobycie ani jednej rundy więcej. Do końca tej połowy skutecznie odpierali ataki wroga, co doprowadziło do rezultatu 13:2 na koniec pierwszej połowy.
Na tej mapie polska drużyna zdecydowanie pokazała się ze świetnej strony. Wygrali kolejną już rundę pistoletową po czterech zabójstwach od Filipa „Neo” Kubskiego, co dało rezultat 14:2 dla drużyny Virtus.pro. Przy wyniku 15:2 drużyna z Rosji zaczęła odrabiać straty. Niestety pomimo trzech świetnych zabójstw od Mikhaila „Dosia” Stolyarova w dwudziestej drugiej rundzie drużyna Gambit przegrywa wybrana przez siebie mapę wynikiem 16:6 a tym samym całe spotkanie rezultatem 2:0.