W spotkaniu zamykającym pierwszy dzień tego tygodnia EU LCS H2k-Gaming pokonało Schalke 04.

Hitem pierwszego dnia podczas szóstej kolejki EU LCS było spotkanie pomiędzy H2k-Gaming oraz Schalke 04. Obie te drużyny aspirują do tytułu najlepszej drużyny w Europie. Mimo tego, że odrobinę odstają od Fnatic oraz G2, to są w stanie osiągnąć na tyle dobry wynik, żeby pojawić się podczas Worldsów w Ameryce.

Faza picków i banów w trakcie pierwszej gry pokazała nam, że Schalke04 jest w stanie w bardzo ciekawy sposób skomponować swój zespół. Na środkowej alei zobaczyliśmy Hampusa „Fox” Myhre, który podjął się gry Ryzem. Ciekawie także zapowiadał się także występ Marcina „Jankos” Jankowskiego, który wybrał Hecarima powracającego na scenę profesjonalną. W czternastej minucie spotkania pokazał nam, że doskonale przemyślał swoje działanie. Razem ze swoim botlanem zgarnął pierwszą krew. Jego świetna inicjacja chwilę później pozwoliła na zgarnięcie kolejnych dwóch zabójstw. W pewnym momencie gracze H2k-Gaming poczuli się zbyt pewnie, ponieważ próbowali podejść pod barona, jednak był to ogromny błąd z ich strony. Ich rywale wykorzystali małą liczbę punktów życia swoich rywali i to ekipa Etienne'a „Steve” Michelsa zgarnęła wzmocnienie. Kolejny teamfight także odbył się w tych okolicach. Tym razem zwycięsko z tego starcia wybrnęła drużyna z dwoma Polakami w składzie. Kolejny baron dla H2k wcale nie okazał się być pomocny. Chwilę po jego zabiciu gracze Schalke wybili prawie wszystkich przeciwników, pozostał tylko Jankos. Musiał on w pojedynkę bronić nexsusa, co wcale nie jest takie łatwe. Rywale cały czas napierali, a ich przewaga była ogromna. Po zniszczeniu dwóch wież przy głównym celu, wydawało się, że to już koniec. Jednak w tym momencie polski dżungler z pomocą reszty drużyny wybił okupujących jego bazę i zupełnie odwrócili losy gry. Dzięki temu zagraniu to H2k-Gaming zdobyło pierwszy punkt w tym starciu.

Przed drugą grą Fox zdecydował się na wybór Kassadina, który jest ostatnimi czasy jednym z najczęściej wybieranych championów. Reszta graczy podjęła się standardowych bohaterów. Ciekawić może jedynie zablokowanie Dravena, którym fenomenalnie posługuje się Aleš „Freeze” Kněžínek. Pierwsza krew przelała się bardzo szybko jak na standardy europejskich LCSów. Jankos wraz z Ryu „Ryu” Sang-wook rzucili się na Foxa, który był bez jakichkolwiek szans. Dosłownie kilkanaście sekund później dżungler H2k-Gaming znalazł się na górnej alei, gdzie pomógł Freezowi oraz Oskarowi „VandeR” Bogdanowi zabić Steve'a oraz Berka „Gilius” Demira. Ogromne błędy Foxa zaowocowały kolejnym zabójstwem dla AD Carry ekipy polskich zawodników. Taktyka H2k-Gaming zakładała skupienie się na górnej alei, do czego też stosowali się zawodnicy tej formacji. Pierwszy teamfight w tym meczu zakończył się na ich korzyść. Zdobycie wzmocnienia od barona można uznać za moment kluczowy dla całego spotkania. Od tamtej chwili gracze Schalke stracili jakiekolwiek szanse na powrót do gry. H2k zwyciężyło drugie starcie, a tym samym sięgnęło po komplet punktów.