Virtus.pro z doskonałym wynikiem na koncie przeszło przez fazę grupową ESL One Cologne 2016. Jak poradzą sobie Polacy w pierwszym ćwierćfinale przeciwko duńskiej formacji Astralis? Z pewnością będzie to zacięte spotkanie.
Przyjrzyjmy się drodze obu drużyn, którą musiały pokonać, by finalnie dostać się do wymarzonego ćwierćfinału Majora. W pierwszym meczu Virtus.pro zmierzyło się z drużyną mousesports, którą pokonało wynikiem 16-10. Zwycięstwo zagwarantowało im miejsce w drabince wygranych, gdzie spotkali zawodników Team Liquid. Tu Polacy mieli o wiele trudniejsze zadanie. Walka od samego początku była zacięta, jednak Virtus.pro ponownie udowodniło, że potrafią poradzić sobie nawet w najbardziej kryzysowej sytuacji i ostatecznie wygrali starcie 16-12. Dzięki temu dostali przepustkę do dzisiejszych ćwierćfinałów.
Astralis o wiele trudniej było przejść do fazy play-off. Mimo że, poradzili sobie podczas walki ze składem Dignitas, tak podczas walki z formacją Gambit Gaming kompletnie stracili kontrolę nad meczem. To poskutkowało niekorzystnym wynikiem 6-16 i zmusiło Duńczyków do grania w meczu eliminacyjnym z którego udało im się wyjść obronną ręką.
Już o godzinie 10.00 zobaczymy jak poradzą sobie zawodnicy Virtus.pro w meczu ćwierćfinałowym. Liczymy, że gracze są przygotowani do tego spotkania i nieraz zaskoczą Nas umiejętnościami. W tym miejscu warto przypomnieć między innymi akcję Pawła „byali” Bielińskiego podczas gry z Team Liquid, gdzie pomógł drużynie zdobyć na konto ważną rundę pistoletową: