Spotkanie pomiędzy G2.esports a Fnatic można określić jako derby Europy. Tym razem starcie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się na korzyść mistrzów jesieni.

Mecz pomiędzy tymi drużynami ogłaszane było jako starcie, które wyłoni pierwszą drużynę, która pojedzie na Mistrzostwa Świata. Po stracie pierwszego miejsca G2.esports szukało szansy na zrewanżowanie się swoim największym rywalom.

Champion select podczas pierwszej gry nie zaskoczył nas w żadnym stopniu. Gracze zdecydowali się na bezpieczne wybory, które miały zapewnić im szybką wygraną. Pierwsza krew przelała się już w piątej minucie, kiedy to bardzo dobra postawa Kang-yoon „Trick” Kim i Dae-Han „Expect” Ki zaowocowała zabójstwem Yeong-Jin „Gamsu” Noh. Pomimo przejęcia infernal dragona przez graczy G2.esports, o wiele lepiej w tej sytuacji wyszli zawodnicy Fnatic, którym udało się wykończyć jednego z zawodników rywali. Chwilę później zainicjowany został teamfight, z którego lepiej wyszli gracze prowadzeni przez Joey „YoungBuck” Steltenpool. Wiedzieli oni, że muszą inicjować jak najwięcej walk drużynowych, ponieważ są w stanie zdobyć dzięki temu przewagę. Przejęcie dwóch baronów oraz elder dragona zaowocowało wygraniem pierwszej gry. Pochwalić trzeba szczególnie Jesper „Zven” Svenningsen, który swoją grą na Jhinie udowodnił, że w chwili obecnej jest najlepszym europejskim AD Carry.

Bardzo ciekawy ruch zobaczyliśmy natomiast podczas drugiej gry. Podczas wyboru postaci Gamsu zdecydował się na Jarvana IV, którego od dłuższego czasu nie widzieliśmy na profesjonalnej scenie. Bardzo szybkie zniszczenie górnej wieży graczy G2.esports pozwoliło zainicjować pierwszą walkę przez Fnatic. Bardzo szybko jednak okazało się, że był to błąd z ich strony. Genialne wejście Expecta odwróciło sytuację podczas tej akcji. Długo nie musieliśmy także czekać na zniszczenie pierwszego inhibitora, ponieważ już w dwudziestej minucie najbardziej utytułowana drużyna Europy musiała pogodzić się z tą stratą. Dominacja mistrzów jesieni była na tyle duża, że nie dali oni żadnych szans swoim rywalom, dzięki czemu wskoczyli na pierwszą pozycję w tabeli.