Giants sprawiło niespodziankę wygrywając obie gry przeciwko Origen. W grach tych nie zabrakło emocji i wielu zwrotów akcji.
W meczu kończącym trzecią kolejkę letniego splitu EULCS zamykające stawkę Giants starło się z Origen, drużyną uplasowaną na siódmym miejscu. Po wczorajszej wygranej z ROCCAT, faworytem był team xPeke. W tym tygodniu faworyci jednak często zawodzą i nie inaczej było w tym starciu.
Mecz nie stał na najwyższym poziomie, oba zespoły popełniły sporo błędów, czego mogliśmy się spodziewać po zajmowanych przez nie lokatach. Ważną postacią w pierwszej grze był PowerOfEvil, posiadający niesamowite obrażenia i tworzący nieustanną presję. Pierwszego Barona Origen zabrało już w 21 minucie, ale nie dał on im zbyt wiele. Przez kolejne minuty nie działo się nic ciekawego, oba zespoły zdobywały pojedyncze zabójstwa, z których nic nie wynikało. Dopiero kolejny Nashor, dobrze zabezpieczony przez Amazinga, otworzył grę. Zaraz po nim Niemiec zdobył również Starszego Smoka, co dało Origen siłę do zburzenia środkowego inchibitora. Kiedy wydawało się, że Giants nie może już wrócić do gry, spokojnie przetrwali kolejne minuty, po których powędrował do nich pierwszy Baron. Gigantom wystarczył on do skończenia gry i doprowadzenia do sporej niespodzianki. Duży wpływ na końcowy wynik mogło mieć zlekceważenie przeciwników.
if this tweet gets 20k retweets then I will instalock teemo for @PowerOfEvilLoL
— Glenn (@HybridLoL) 17 czerwca 2016
W drugiej grze Giants stworzyło zimową kompozycję( Ashe, Braum, Lissandra Trundle) wspomaganą Gragasem. Początek gry nie wyglądał dla nich obiecująco. Na 5 szybkich zabójstw odpowiedzieli tylko jednym, a w 15 minucie S0NSTAR tracił 50 minionów. Przez nieodpowiedzialną grę Origen w ciągu kilku minut wynik zmienił się z 5:1 na 5:10! W pierwszej grze to Giganci odrobili stratę i wzięli Barona, w drugiej natomiast to oni po drużynowej walce stracili trzech graczy i Barona. Fioletowe wzmocnienie pomogło wyrównać szansę, ale po raz kolejny xPeke pokazał jak nie powinien pozycjonować się ADC. Giants bez problemu wykorzystało ten błąd i z wraz z mijającym czasem powiększali swoją przewagę. Przed kolejnym Nashorem Origen straciło czterech graczy i było już wiadome, że ten mecz jest skończony. Przez kolejne siedem minut trwała agonia, zakończona po kolejnym Baronie.