Igor „Indy” Kaczmarek, osoba doskonale znana w community StarCrafta II. Świetny gracz, streamer i komentator, któremu zdarza się zorganizować turniej. Poznajcie predykcje Igora na nadchodzący WCS Circuit: Spring Circuit Championship.

Daniel Hudoń: Cześć! Dzięki za znalezienie chwili czasu na rozmowę.

IgorIndyKaczmarek: No cześć! Nie ma najmniejszego problemu

D: Jesteś streamerem. Zdarza Ci się organizować turnieje, tak samo jak zdarza Ci się je wygrywać. Zajmujesz wysokie miejsce w rankingu europejskim. Na dodatek jesteś cenionym komentatorem. Kim się właściwie czujesz, potrafisz się jakoś określić?

Indy: Ciężko mi siebie jakoś mocno zaszufladkować, ale miesiąc temu byłby to streamer. Obecnie staram się poprawić moją grę i dość intensywnie gram. Zatem teraz byłby to gracz. Komentatorem jestem dość okazjonalnie, gdy ktoś po prostu mnie wynajmie jak ostatnio na IEM czy innych turniejach. Hybryda tych trzech rzeczy, ale teraz nastawiam się na gracza.

D: Czy postawiłeś wobec siebie jako gracza jakieś cele? Planujesz stawać się ciągle coraz lepszym, czy może po prostu chcesz osiągnąć dany punkt?

Indy: Teraz postawiłem sobie za cel zostać jednym z najlepszych w Europie i spróbować swoich sił na zagranicznych turniejach. Nie wiem jak długo będę tak trenować, ale jestem dość zdeterminowany. Sama gra też jest całkiem przyjemna, zwłaszcza jeżeli jednocześnie prowadzę audycję na żywo dla widzów. Zrealizowanie jest proste – trening i stawanie się co raz lepszym. Nie do końca śpieszy mi się do „pracy i rodziny”. Na to przyjdzie czas.

D: Chciałbym Cię spytać o nadchodzący turniej w Tours. WCS, w grę wchodzi niesamowita pula pieniężna oraz awans na Blizzcon. Czego oczekujesz po tym turnieju?

Indy: W związku z tym, że obecny system nieco „wygonił” Koreańczyków widać większe zaangażowanie graczy z Europy i Ameryki. Z powodu większej motywacji bardzo często wygrywają z Azjatami. Nie sądzę zatem, żeby zwycięstwo Koreańczyka było przesądzone. Mecze będą zacięte, a gracze na pewno się nie obijają i trenują. Naturalnie po cichu liczę na zwycięstwo Polaka.

D: Wspomniałeś o zawodnikach z Polski, których we Francji zobaczymy trzech. Guru, Elazer oraz Nerchio, przeanalizujmy szanse każdego z nich. Szymon w pierwszym spotkaniu zagra ze Snute, da radę?

Indy: Obawiam się nieco o jego formę. Na DreamHack Austin nie poszło mu najlepiej. Nie ma też się czym załamywać, bo ostatecznie przegrał ze zwycięzcą całego turnieju. Było to jednak dalej miejsce bez nagrody. Pytanie jak mocno i czy w ogóle odbiło się to na jego formie, psychice i przygotowaniach do Tours. Snute również był w USA, zajmuje teraz pierwsze miejsce w systemie rankingowym. Może być zmęczony grą i wyjazdami.

D: Spójrzmy w takim razie na Elazera. Fenomenalny występ w Austin, zakończony w ćwierćfinale po porażce w pełnym best of five na Hydrę, zwycięzcę całego turnieju. Czy gdyby nie to udałoby mu się sięgnąć po pierwsze miejsce?

Indy: Nie można tego wykluczyć, ale na pewno gry na Neeba czy MaSe byłyby równie ciężkie. Żałuje tylko, że gdy Elazer wygrywał z Koreańczykiem 2-1 zagrał dwukrotnie ataki, które miały szybko zakończyć mecz. Niestety Hydra wykazał się świetną obroną, która pozwoliła mu sięgnąć po zwycięstwo w całym meczu. Myślę jednak, że Elazer nauczył się po tym pojedynku kilku wartościowych rzeczy i następnym razem to on będzie faworytem, bo jak widać Hydra jest w jego zasięgu.

D: Nerchio? Zawodnik, którego nie widzieliśmy w Austin i wnioski wyciągać można tylko obserwując jego występy online. Powtórzy występ z Katowic i stanie na podium?

Indy: Nerchio jest zawodnikiem, który według mnie zawsze może wygrać turniej. Cały czas wygrywa turnieje online i jest w czołówce ligi arcymistrzowskiej. Myślę, że jeżeli się dobrze przygotował, ma spore szanse na podium. Jest jednak po zdecydowanie trudniejszej części drabinki, a jego pierwszy przeciwnik to VortiX. Hiszpan jest niełatwym przeciwnikiem, o czym się sam niejednokrotnie przekonałem. Mimo wszystko to w Arturze pokładane są największe nadzieje na dobry występ.

D: Spójrzmy na zawodników innych narodowości. W wywiadzie Guru stwierdził, że Koreańczycy są najlepsi pod względem mechanicznym i to właśnie jeden z nich sięgnie po pierwsze miejsce. Nie pomylił się w przypadku Austin, gdzie triumfował Hydra. Jak według Ciebie będzie w Tours?

Indy: Myślę, że Koreańczycy zostali w pewnym sensie dogonieni i różnica umiejętności nie jest na tyle znacząca, by zakładać stuprocentowe zwycięstwo jednego z nich. Jeśli chodzi o innych graczy to bardzo groźna może być Scarlett (zwłaszcza po treningu w Korei) oraz Neeb. Kolejnym bardzo silnym zawodnikiem jest wcześniej wspomniany VortiX. Trochę niefortunne jest to, że Nerchio może na nich trafić bardzo szybko. Jednak jeśli ich pokona to mam wrażenie, że będzie nie do zatrzymania.

Igor na co dzień prowadzi audycje na swoim kanale Twitch, gdzie pokazuje StarCrafta na najwyższym poziomie. Nie zapomnijcie go odwiedzić!