Deathwing, Dragonlord to już sześćdziesiąta karta z dodatku Whispers of the Old Gods. Jest ona inną wersją podstawowego Śmiercioskrzydłego. Embrace the Shadow to z kolei epickie zaklęcie dla Kapłana z efektem Auchenai Soulpriest.

Deathwing, Dragonlord to odświeżona wersja zwykłego Deathwinga. 12/12 za 10 many to dokładnie te same statystyki co u poprzednika, ale umiejętność zasadniczo zmienia tę kartę. Zdolność aktywowana jest przez Agonię i umieszcza na stole wszystkie smoki z ręki. Nowy Deathwing jest więc odporny na wyciszenie (wciąż zostaje stronnik 12/12!) i śmierć (Ysera, Chillmaw i wiele innych smoków). Jedyne co go boli to karty takie jak Hex czy Polymorph. Może się również okazać zbyt wolny do skutecznego wykorzystania. Inną wadą jest też sytuacja, w której na dłoni mamy smoki z Okrzykiem Bojowym, chociaż większość z nich zrekompensuje to statystykami (Alexstraza). Ważny jest fakt synergii z innymi kartami z nowego dodatku (N'Zoth, Ancient Harbringer). Tutaj  sprawdzić możecie, co o karcie sądzi 'Kibler', który dostał możliwość jej pokazania i omówienia.

©Blizzard Entertainment©Blizzard Entertainment

Embrace the Shadow nie robi tak dużego wrażenia jak smok, ale też jest solidną kartą. Epicki czar dla Kapłana kosztuje dwa kryształy many i zamienia efekty leczenia w obrażenia w turze, w której był zagrany. Eliminuje to problem wyleczenia się w kolejnej turze oraz daje możliwość zagrania większej ilości kart niż w połączeniu z Auchenai Soulpriest. Potencjał tego czaru jest ogromny, z pewnością powstaną decki mające na celu zabicie przeciwnika w jednej turze. W standardowych deckach Kapłana nie powinien jednak zastąpić rzadkiego stronnika.

©Blizzard Entertainment©Blizzard Entertainment