Na'Vi stanęli w szranki z dignitas, walcząc o kolejne punkty w lidze ESL Pro League. Jedna i druga drużyna wciąż ma duże szanse na zakwalifikowanie się na rozgrywki LAN'owe.

  • de_mirage

Dignitas wygrali nożówkę i wybrali stronę obrońców, po czym zdominowali pistoletówkę, oraz kolejne dwie rundy korzystając ze słabego ekwipunku swoich przeciwników. Na'Vi jednak nie pozwoliło sobie pozostać w tyle i od razu odpowiedzieli, aż czterema wygranymi rundami z rzędu. Dignitas zostało zmuszone do gry eco przy remisie 6:6. Ostatecznie wygrali oni pierwszą połowę 8:7: Po drugiej pistoletowej zobaczyliśmy kolejny remis w tym meczu. W kolejnej rundzie teNzki popełnił fatalny błąd. W sytuacji 1 na 1, musiał pilnować podłożonej bomby. Chciał zmienić pozycję z pałacu na rampę, biegnąć przez spawn terrorystów, jednak seized zaryzykował i rozbroił bombę, podczas gdy Duńczyk biegał po mapie. W pewnym momencie Ukraińcy prowadzili aż 14:9, lecz ta przewaga zaczęła topnieć z rundy na rundę. To spotkanie zakończył Guardian, który w ostatniej rundzie zabił ze snajperki czterech przeciwników, gwarantując swojej drużynie zwycięstwo 16:14.

  • de_overpass

W drugim meczu, Na'Vi znów rozpoczęło po stronie atakującej. Zwyciężyli w pierwszej rundzie, nie tracąc żadnego zawodnika, oraz oczywiście wykorzystali przewagę ekwipunku w dwóch kolejnych rundach, doprowadzając do 3:0. Na'Vi w pierwszej połowie tego spotkanie całkowicie deklasowało Duńczyków. Dignitas nawet jeśli wypracowali sobie przewagę, w ciągu kilku sekund ją tracili i przegrywali rundę. Natus Vincere rozegrało to wręcz idealnie, prowadząc po zmianie stron 13:2. Z tej sytuacji zawodnicy z Danii nie mieli wyjścia i przegrali tę mapę 16:3.