ESPORT NOW 2016… Włodek Markowicz… Co wspólnego z esportowym wydarzeniem może mieć twórca internetowy? Kolejny materiał na swój kanał? Tak jest bardzo często, ale u nas będzie miał inną rolę!


Włodek, Włodziu, Wołodymir Markowicz. Marka sama w sobie, ktoś kto jest znany i lubiany, bo nie zatracił swojego ciepła pomimo zbioru ludzi wokół niego, a przecież zdarza się to bardzo często, że im bardziej na szczycie tym dalej od odbiorców. Nieszablonowy twórca internetowy z niesamowitym darem do mówienia, przemawiania, wpajania, mobilizowania. Człowiek nietworzący dla pieniędzy i byle jak, bo jak sam mówi „Nie zmuszam się. Wpadnę na pomysł to wrócę”. Takie podejście niesamowicie mu się opłaciło, bo wręcz zdobył całą Galę Blog Roku 2015. Łączący dane mu kropki, zachłyśnięty życiem, a także… E-sportem.

 The Glory: Siła e-sportu | youtube.com/user/wlodekmarkowicz

Stworzył fenomenalny materiał The Glory: Siła esportu, który w szybkim tempie obiegł środowisko graczy nie tylko w Polsce. Wręcz nieco wyszedł poza ramy społeczności, którą tworzymy i dotarł do ludzi zupełnie niezwiązanych z grami. Produkcja została ukazana światu prawie rok temu i zebrała ponad pół miliona wyświetleń oraz niesamowitą dyskusję pod filmem, a także w sieci. Włodek ruszył ludźmi tak jak ma to w zwyczaju robić w każdym dziele. Nie pokazał po prostu grania. Zrobił to z przekazem i sensem.

Chciałem pokazać e-sport od innej strony. Chciałem zrobić materiał, pod którym gracze mogliby się podpisać. Stare media notorycznie zbywają ten temat jako chwilową modę patrząc na to przez stereotypowe okulary „grania w strzelanki” i marnowania czasu przed komputerem. Tak jak dwadzieścia lat temu rodzice zabierali nam klawiatury do komputera, żeby nas od tego odłączyć, tak mogłoby się wydawać, że dzisiaj będzie inaczej. A jest jednak dokładnie tak samo. Ciągle trąbi się o uzależnieniu od gier komputerowych i uciekaniu od życia nie skupiając się na tym, z czego faktycznie to uciekanie od życia może się brać. Większość moich znajomych była zatopiona w grach w dzieciństwie, a praktycznie wszyscy powyrastali na normalnych ludzi. I teraz ci dorośli ludzie chodzą na eventy e-sportowe, jak chociażby ESN2016. 

Myślicie pewnie, że Wołodymir skorzysta z okazji takiego wydarzenia i stworzy kolejne dzieło, które z powodzeniem opublikuje na kanale. Błąd. Dlaczego? Czytajcie kolejne odpowiedzi Włodka Markowicza na pytania zadane przez Sarę „Akukuleum” Leszczyńską.


Udział w ESPORT NOW 2016 to część jakiegoś nowego ukrytego dzieła czy najzwyczajniejsza współpraca?

Współpraca, którą mógłbym robić za darmo, a na całe szczęście mi płacą. Kiedy zadzwonił do mnie Kamil Górecki i zaproponował poprowadzenie tego wydarzenia, nie pamiętam dokładnie ile czasu potrzebowałem do namysłu, ale wydaje mi się, że można liczyć w milisekundach. Z Kamilem złapaliśmy dobry kontakt już w ubiegłym roku i cieszę się, że będzie można w końcu zrobić coś wspólnie.

Właśnie. Zostaniesz hostem. Myślisz, że sprawdzisz się w tej roli?

Nie mnie oceniać, ale jeśli chodzi o mnie to zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby wypaść jak najlepiej.

Czego spodziewasz się podczas ESN 2016?

Emocji. Głównie emocji i szczypty dumy, że można zorganizować w Polsce event, który będzie mógł się równać z zagranicznymi. Jestem też ogromnym fanem Piotra „Izaka” Skowyrskiego i cieszę się, że dołączył do ekipy.

Myślisz, że to wydarzenie namiesza na polskiej scenie?

Nie ma innego wyjścia. Scena e-sportu rozwija się tak dynamicznie, że w całej Polsce musiałby tego dnia wysiąść prąd, żeby ESN2016 przeszedł bez echa. Trzymam kciuki za rozwój całej imprezy i kibicuję organizatorom.

Masz jakieś typy dotyczące zwycięzców poszczególnych turniejów?

Chciałbym, żeby wygrała jak najmniej znana drużyna. Wiadomo, że w rozgrywkach mamy ludzi, którzy grają z najlepszymi, ale ja zawsze trzymam kciuki za underdogi.

Jeżeli zaczynacie zastanawiać się dlaczego Włodek to z wyjaśnieniem spieszy wcześniej wspomniany Kamil Górecki z Fantasy Expo.

Wszyscy lubią Włodka m.in. za jego ciepłe podejście do odbiorców. Poza tym pasjonuje się esportem tak jak my. Gra, potrafi przemawiać, a przede wszystkim jest dobrą i uczciwą osobą. Wierzę, że nie zje go trema.

Chyba każdy w to wierzy. Tak wielkie wydarzenie prowadzone przez osobę, która naprawdę wie co z czym się je może być idealnym zestawieniem. O tym czy będzie przemawiał, zabawiał musicie przekonać się na własnej skórze w Hali Stulecia. Emocji nie poczujecie w tym samym wymiarze będąc w domu, dlatego jeżeli jeszcze jakimś cudem nie macie biletów na ESPORT NOW 2016 to pędźcie na evenea.pl!