Tym spotkaniem Virtus.pro zakończyło grupowe zmagania polskich drużyn podczas World Electronic Sports Games, zapewniając sobie awans do fazy pucharowej.

Najbardziej utytułowany zespół w całym gronie uczestników WESG Finals zakończył swoje zmagania w fazie grupowej. Virtus.pro zapewniło sobie awans do play-offów, biorąc udział w najcięższej grupie całego turnieju. Nasi rodacy na inaugurację swoich zmagań zremisowali z reprezentacją Rosji, by następnie wygrać z Kanadyjczykami oraz Brazylijczykami, a następnie ponownie podzielić punkty w starciu z EnVyUs. Ostatnim pojedynkiem polskich zawodników była batalia ze szwedzką formacją Epsilon.

Proces wybierania mapy

  • Poland Virtus.pro odrzuca Dust2
  • Sweden Epsilon odrzuca Train
  • Poland Virtus.pro odrzuca Cache
  • Sweden Epsilon odrzuca Nuke
  • Poland Virtus.pro wybiera Mirage
  • Sweden Epsilon wybiera Overpass

Pierwsza mapa

Na pierwszej mapie tego spotkania lepiej rozpoczęli lepiej rozpoczęli Szwedzi, którzy zaczęli od wygranej pistoletówki. Idąc za ciosem szwedzka formacja zdobyła kolejne dwie rundy, ale to były ostatnie zdobyte punkty w najbliższym czasie. Wtedy role całkiem się odwróciły i inicjatywę przejęli reprezentanci Virtus.pro, którzy najpierw odrobili wynik, a następnie wypracowali sobie ogromną przewagę. Przed zmianą stron Jarosław 'pasha' Jarząbkowski zdołał zachować zimną krew, bowiem pozostając ostatnim żyjącym gracze swojego zespołu rozprawił się z dwoma rywalami, doprowadzając do wyniku 10:5 na półmetku. Drugą połowę lepiej rozpoczęli nasi rodacy, którzy z olbrzymią determinacją miażdżyli swoich rywali. Ci zaś próbowali nawiązać kontakt, jednak ostatnie zdanie należało do Polaków, którzy wygrali 16:9.

Poland Virtus.pro 16:9 Epsilon Sweden (10:5; 6;4)

Druga mapa

Dzięki wygranej nożówce polscy zawodnicy mogli wybrać stronę, po której mieli rozpocząć tę ostatnią mapę fazy grupowej. W roli antyterrorystów nie udało im się jednak odeprzeć natarcia ekipy atakującej, tracąc w rezultacie trzy pierwsze rundy. W momencie zakupienia pełnego wyposażenia role się odwróciły i to Virtus.pro zaczęło odrabiać straty. Po kilku następnych rundach nasi rodacy zaczęli totalnie dominować swoich rywali, nie dając im żadnych szans na wykonywanie swoich zadań. Wynik pierwszej połowy był identyczny, jak na pierwszej mapie. Po zmianie stron pistoletówka tym razem należała do Polaków, którzy wykorzystali zdobytą w następstwie przewagę ekonomiczną. Jednak kiedy Szwedzi zdobyli już fundusze, by odpowiednio wyposażyć się w pełen ekwipunek, zaczęli odrabiać straty. Na nic zdały się jednak ich starania, bowiem polski zespół dokończył ten mecz, wygrywając z wynikiem 16:8.

Poland Virtus.pro 16:8 Epsilon Sweden (10:5; 6;3)