Team Kinguin pokonało Bravado Gaming na drugiej mapie, jaką był de_train. Po bardzo długiej walce, dobrym początku i kiepskiej drugiej połowie, Polacy dali radę zebrać siły na końcówkę i to oni wygrywają całe spotkanie 2:0.

Proces wyboru map:

  • Poland Team Kinguin odrzuca Mirage
  • South Africa Bravado Gaming odrzuca Overpass
  • Poland Team Kinguin odrzuca Nuke
  • South Africa Bravado Gaming odrzuca Cobblestone
  • Poland Team Kinguin wybiera Cache
  • South Africa Bravado Gaming wybiera Train

de_train

Runda nożowa została zdobyta przez Polaków, którzy zdecydowali się na start po stronie antyterrorystów. Właściwa rozgrywka zaczęła się szczęśliwie dla Team Kinguin. Po odbiciu bombsite'a, Michał „MICHU” Müller zdążył rozbroić bombę zaledwie pół sekundy przed jej detonacją. Terroryści nie dali rady podczas anty-eco, ale za to udało im się wygrać kolejne – trzecie starcie. Po krótkiej przerwie na życzenie Team Kinguin, Bravado przypuściło atak na „zamknięty” bs. Na całe szczęście, Damian „Furlan” Kisłowski przystopował atak rywali, który po chwili został zakończony przez rallena. Po tym, jak podopieczni Mariusza „Loord” Cybulskiego zdobyli swój szósty punkt, Bravado Gaming zdecydowało się na wykorzystanie taktycznej przerwy. Patrząc na poprzednią mapę, miało to sens. Wtedy bowiem, zespół ten, po omówieniu sytuacji, poradził sobie podczas anty-eco. Tym razem jednak tak się nie stało, a Team Kinguin bezproblemowo podwyższyło przewagę. Po bardzo chaotycznej walce, Południowoafrykańczycy zdołali pokonać antyterrorystów na bombsite „A”. To chyba był jednak wypadek przy pracy, gdyż nasi rodacy momentalnie powrócili na właściwy tor. Sytuacja terrorystów przedstawiała się tragicznie. Przegrywali oni już 2:10, a kolejne starcie było dla nich starciem eco. To nie mogło się skończyć inaczej niż kolejnym zwycięstwem na koncie polskiego zespołu. Mało brakowało, a Bravado wygrałoby kolejną rundę. Na szczęście Karol „rallen” Rodowicz dał radę podczas clutcha 1 vs 2. Polak najpierw zabił jednego z przeciwników, a następnie podjął się udanej próby wykonania ninja defuse. Pierwsza połowa zakończyła się ogromną przewagą Team Kinguin – 13:2.

Ostatnia część tego spotkania rozpoczęła się od wygranej przez Bravado rundy pistoletowej. Team Kinguin prawie zdołało wygrać anty-eco, ale Aran „Sonic” Groesbeek zachował zimną krew i uratował swój zespół podczas clutcha 1 vs 1. Drużyna z RPA zaczęła odrabiać straty, doprowadzając do wyniku 13:6. Dzięki wyczuciu czasu ze strony Micha, Team Kinguin zbliżyło się do upragnionego zwycięstwa. Bravado wciąż było w natarciu. Odrobiło straty do 10:14. Team Kinguin zdołało się obudzić i po dwóch rundach, Polacy wygrali 16:10.