Sferis PRIDE dzisiejszego wieczoru dopisało na swoje konto kolejne zwycięstwo. Polacy po zmianach w składzie nie zwalniają tempa, a ich przeciwnikiem było MK, które nie urwało naszym rodakom nawet jednej mapy.

Przed rozpoczęciem drugiego dnia DreamHacka mogliśmy oglądać poczynania Sferis PRIDE Razer Rising European League Season 1. Ich przeciwnikiem była drużyna MK pochodząca z Bułgarii i będąca obecnym liderem tabeli. Po odrzucaniu map widzowie dowiedzieli się, że dziś ponownie zobaczymy polski zespół na Inferno, co było dość dobrą wiadomością, ponieważ mają je świetnie przygotowane i udowadniali to choćby w meczu z Tricked wygrywając 16:1. Dziś również było podobnie, ponieważ nasi pozwolili zdobyć enemy jedynie pięć punktów w pierwszej połowie, a ostatecznie starcie na tej mapie skończyło się wynikiem 16:8 dla Polaków.

  • Inferno Poland Sferis PRIDE 16:MK Bulgaria 

Następnie drużyny zmierzyły się na Cache'u, gdzie ponownie MK musiało uznać wyższość rywali, ponieważ nie mogli znaleźć sposobu na świetnie grające Sferis PRIDE. Co prawda tutaj starcie było bardziej wyrównane, niż na Inferno, ale w decydującym momencie to polski zespół wziął się w garść i zakończył mapę wynikiem 16:13. Patrząc po całym pojedynku na tabelę drużyny z polski możemy być pod ogromnym wrażeniem, ponieważ Paweł 'reatz' Jańczak ustrzelił aż 51 fragów, przy czym zginął jedynie 28 razy. Co ciekawe, aż trzech reprezentantów Sferis PRIDE miało końcowe statystyki na plusie. Do reatz'a ze świetnym wynikiem indywidualnym dołączył Jacek 'minise' Jeziak (45-32) i Piotr 'morelz' Taterka (43-32). Dzięki dzisiejszej wygranej PRIDE awansowało na siódme miejsce w tabeli.

  • Cache  Poland Sferis PRIDE 16:13 MK Bulgaria